Zwycięstwo po dziewiętnastu dekadach - relacja z meczu Górnik Zabrze - Piast Gliwice

Górnik Zabrze pokonał na własnym stadionie po ciekawym spotkaniu Piasta Gliwice 1:0. Wynik mógł być znacznie bardziej okazały, ale piłkarzom obu drużyn zabrakło dokładności w wykańczaniu akcji i skuteczności. Jest to pierwsze zwycięstwo zabrzan na własnym stadionie od 189 dni.

Piłkarzy obu drużyn przywitał głośny doping 14-tysięcznej publiki Górnika, która domagała się zwycięstwa w derbach Śląska z gliwicką drużyną. Zabrzańscy fani zaprezentowali przy tym oprawę przedstawiającą fanę z podobizną Stanisława Sętkowskiego, który jest najbardziej znanym w Zabrzu hodowcą drobiu, a po meczu zawsze najlepszego gracza obdarza dorodnym kogutem czy kaczorem. Była to aluzja do kibiców Piasta nazywanych przez zabrzan żartobliwie przez fanów Górnika "kurczakami".

Mecz jednak lepiej rozpoczęli goście z Gliwic, którzy w 2. minucie stworzyli groźną sytuację. Były zawodnik Górnika grający dziś w Piaście, Rafał Andraszak dobrym podaniem uruchomił Marcina Folca, ale ten stracił piłkę na rzecz obrońców Górnika. W 4. minucie lewym skrzydłem popędził Piotr Madejski, ale obrońcy gliwiczan wybili futbolówkę na rzut rożny. Korner nie przyniósł jednak zagrożenia pod bramką Grzegorza Kasprzika.

W 6. minucie dobry rajd prawym skrzydłem przeprowadził Grzegorz Bonin, ale obrońca Piasta Maciej Michniewicz odważną interwencją ekspediował piłkę poza linię końcową boiska. W 9. minucie błąd sędziego bocznego pozbawił Górnika prawdopodobnego prowadzenia. Na bramkę Piasta uderzać chciał Piotr Madejski, jego strzał zablokowali defensorzy gości, ale piłka po odbiciu się od nóg Adama Banasia trafiła do wychodzącego na czystą pozycję Przemysława Pitrego, który według sędziego był na spalonym.

W 10. minucie Jerzy Brzęczek zagrał do Przemysława Pitrego, ale na czujność zachował Grzegorz Kasprzik, który złapał piłkę. Minutę później było już 1:0. Grzegorz Bonin przytomnym podaniem uruchomił aktywnego w dzisiejszym meczu Piotra Madejskiego, a ten silnym strzałem z ok. 25 metrów pokonał golkipera gliwickiej jedenastki. W 17. minucie do piłki dopadł Tomasz Zahorski, ale szybszy od snajpera Górnika był Grzegorz Kasprzik i pewną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką gliwiczan.

W 24. minucie okazję miał Tomasz Hajto, ale doświadczony obrońca posłał piłkę obok lewego słupka bramki gości. Pięć minut później Górnik miał szansę na podwyższenie prowadzenia. Peruwiańczyk Willy Rivas po efektownym rajdzie wyłożył piłkę do Przemysława Pitrego, lecz strzał snajpera Górnika fantastyczną interwencją zatrzymał Grzegorz Kasprzik. W 30. minucie groźną kontrę przeprowadzili zawodnicy Piasta, ale Michał Pazdan ofiarną interwencją zniwelował zagrożenie pod bramką gospodarzy.

W 33. minucie dobrą zespołową akcję przeprowadzili zabrzanie. Rzut wolny ok. 30 metrów od bramki Piasta wykonywał Piotr Madejski. Zagrał krótko do Tomasza Hajto, ten dośrodkował niedokładnie i piłkę przejęli obrońcy, ale pressingiem piłkę przejął Grzegorz Bonin, który został sfaulowany przez Rafała Andraszaka i sędzia Marcin Szulc podyktował rzut karny. Do piłki pewnym krokiem podszedł Tomasz Hajto, ale fatalnie spudłował posyłając piłkę o dobry metr obok lewego słupka bramki Piasta.

W 39. minucie doskonałą techniką popisał się Grzegorz Bonin, który najpierw ośmieszył dryblingiem Rafała Andraszaka, a potem obił nogi pomocnika Piasta wywalczając tym samym korner dla gospodarzy. Nie przyniósł on jednak zagrożenia pod bramką gliwickiej drużyny. W 41. minucie grupa kibiców Górnika bezmyślnie wtargnęła na bieżnię okalającą stadion wdając się w burdy z policją, przez co sędzia z Warszawy po konsultacji z kierownikami obu drużyn zdecydował się przerwać spotkanie na kilka minut zapraszając piłkarzy do szatni.

Po niespełna pięciu minutach zawodnicy obu drużyn ponownie pojawili się na boisku. Gra jednak nie była porywająca. W 42. minucie przed szansą stanął Piotr Prędota, ale fatalnie skiksował. Kilkadziesiąt sekund później okazję miał Tomasz Zahorski, ale czujność po raz kolejny wykazał dobrze spisujący się w bramce Piasta Grzegorz Kasprzik. Po wybiciu piłki przez bramkarza gliwiczan sędzia zakończył pierwszą odsłonę spotkania.

Pierwsze minuty drugiej połowy stały pod znakiem walki Piasta o strzelenie wyrównującej bramki. Górnik jednak bronił się bardzo mądrze i ofiarnie. W 50. minucie dwoma bardzo dobrymi interwencjami popisał się litewski obrońca Górnika, Tadas Papeckys, odważnie walcząc o piłkę z Rafałem Andraszakiem i Mariuszem Muszalikiem. Kilkanaście sekund później ryzykowną, aczkolwiek pewną interwencją popisał się bramkarz jedenastki z ulicy Okrzei wygarniając czubkiem buta piłkę będącą za polem karnym i tuż przy linii chwytając ją w ręce.

W 52. minucie faul Łotysza Marisa Smirnovsa z prawej strony pola karnego mógł przynieść okazję do wyrównania dla Piasta, ale piłkę po anemicznie wykonanym rzucie wolnym ze spokojem wybił z pola karnego Jerzy Brzęczek. Dwie minuty później kolejną szarżę na bramkę Michala Vaclavika przeprowadzili podopieczni trenera Marka Wleciałowskiego, ale defensorzy Górnika ze spokojem zażegnali niebezpieczeństwo. W 57. minucie doskonałym podaniem popisał się Adam Danch, ale Przemysław Pitry po raz kolejny przegrał pojedynek z golkiperem Piasta.

W 59. minucie rzut rożny wykonywał Jerzy Brzęczek. Zagrał do znajdującego się przed polem karnym Tomasza Hajto, ale strzał weterana Górnika był nieudany i akcją trzech na jednego wyszli piłkarze z Gliwic. Adam Danch jednak bardzo pewnym wślizgiem odebrał piłkę Rafałowi Andraszakowi i wybił ją na aut za co otrzymał wielkie brawa od 14-tysięcznej widowni szczelnie wypełniającej trybuny stadionu przy ulicy Roosevelta.

Piłkę z autu wyrzucił Tadas Papeckys, trafiła ona do Tomasza Zahorskiego, ale strzał napastnika wybili obrońcy z Gliwic. Szczęśliwie piłka trafiła pod nogi Piotra Madejskiego, ale ten posłał ją minimalnie nad poprzeczką bramki gliwiczan. W 63. minucie Dariusz Kołodziej zagrał do Tadasa Papeckysa, ale rajd reprezentanta Litwy zatrzymali obrońcy niebiesko-czerwonych, a konkretnie Maciej Michniewicz, który odważnym wślizgiem wybił piłkę poza linię boczną boiska.

W 71. minucie silnym, celnym strzałem z 30. metrów popisał się Mariusz Muszalik, ale dobrą interwencją na rzut rożny wybił ją czeski bramkarz gospodarzy, Michal Vaclavik. Po dobrze wykonanym rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym piłka wprawdzie trafiła po strzale jednego z zawodników Piasta trafiła w słupek, ale żaden z zawodników gliwiczan nie zdołał jej skierować do bramki Górnika i niebezpieczeństwo zażegnali obrońcy Trójkolorowych.

Trzy minuty później na bramkę Piasta w podobnym stylu uderzał Dariusz Kołodziej, ale z wielkimi problemami piłkę złapał Grzegorz Kasprzik.

W 81. minucie Marcin Wodecki zagrał ze środka na lewe skrzydło do Tadasa Papeckysa. Litwin kąśliwie dośrodkował, błąd popełnił Grzegorz Kasprzik, który odbił piłkę przed siebie, dobiegł do niej jeden z graczy Górnika, ale defensorzy Piasta wybili futbolówkę z linii bramkowej. W 83. minucie bombowy strzał z rzutu wolnego Dariusza Kołodzieja trafił w mur piłkarzy Piasta i tym samym gliwiccy zawodnicy po raz kolejny wyszli z poważnej opresji bez szwanku.

W 87. minucie niebezpieczeństwo po rzucie rożnym dla Piasta zażegnał Michal Vaclavik piąstkując piłkę przed pole karne Górnika. W 89. minucie pewni pierwszego zwycięstwa fani Górnika zaczęli skandować nazwisko nowego szkoleniowca zabrzan, Henryka Kasperczaka, który w najbliższych dniach ma rozpocząć pracę w zabrzańskim klubie. W doliczonym czasie gry okazję miał jeszcze Dariusz Kołodziej, ale posłał piłkę obok bramki Piasta.

Górnik Zabrze - Piast Gliwice 1:0 (1:0)

1:0 - Madejski 11’

Składy:

Górnik: Vaclavik - Hajto, Bonin, Papeckys, Pazdan (49’ Smirnovs), Rivas (46’ Kołodziej), Danch, Brzęczek, Madejski (80’ Wodecki), Zahorski, Pitry.

Piast: Kasprzik - Banaś, Michniewicz, Kaszowski, Nowak, Muszalik, Chylaszek, Andraszak (77’ Podgórski), Glik, Wróbel (54’ Koczon), Folc (35’ Prędota).

Żółte kartki: Hajto, Papeckys (Górnik).

Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

Widzów: 15 500 (1500 gości)

Najlepszy zawodnik Górnika: Grzegorz Bonin

Najlepszy zawodnik Piasta: Grzegorz Kasprzik

Komentarze (0)