Piotr Zieliński trafił do Udinese Calcio w połowie 2011 roku z Zagłębia Lubin, a niespełna półtora roku później zadebiutował w Serie A. W niedzielnym spotkaniu z FC Parma, urodzony w Ząbkowicach Śląskich zawodnik, przebywał na placu gry aż przez 70 minut i spisał się znakomicie.
- Cały czas idzie naprzód. To poważny człowiek, który ma wielki talent, z czego zdałem sobie sprawę, gdy tylko do nas trafił. Muszę przyznać, że otaczamy go szczególną opieką i jesteśmy przekonani, że zostanie świetnym piłkarzem - tłumaczy Francesco Guidolin.
W niedzielę Zieliński wystąpił w podstawowej jedenastce tylko dlatego, że z powodu kartek pauzował Antonio Di Natale. W następnej kolejce "Toto" wróci do gry, ale zawieszony będzie inny podstawowy napastnik, Luis Muriel. - Zieliński może występować na wielu pozycjach także w linii pomocy. Na tak wczesnym etapie kariery nie możemy wywierać na nim zbyt dużej presji, jednak do końca sezonu mam zamiar z niego korzystać - zapowiada trener.
W ostatnich sześciu kolejkach sezonu Polak może pomóc Zebrom w awansie do Ligi Europejskiej. Po zdobyciu 7 "oczek" w trzech ostatnich pojedynkach Udinese do zajmującego 5. miejsce Lazio Rzym, z którym zmierzy się w najbliższej serii gier, traci już tylko 3 punkty.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)