- Chciałem cieszyć się z bramki ze wszystkimi: kolegami, sztabem szkoleniowym, a nawet rezerwowymi, bo każdy od początku mojego pobytu tutaj jest dla mnie wspaniały - mówił po spotkaniu Robin van Persie.
Holender jako pierwszemu podziękował Alexowi Fergusonowi. - Omal mnie nie zabił! Zapomina, że mam 71 lat - uśmiechał się po spotkaniu szkocki menedżer.
Szalona radość van Persiego:
Spójrzcie co wczoraj wyczyniał trener Sunderlandu bo strzeleniu przez jego zespół bramek :D