Niemcy: Dobre wieści Eugena Polanskiego i Ariela Borysiuka

TVN Agency / Na zdjęciu: Eugen Polanski
TVN Agency / Na zdjęciu: Eugen Polanski

Czy Ariel Borysiuk będzie pewniakiem do końca sezonu, a Eugen Polanski wróci do regularnej gry? Wiele wskazuje na to, że nadchodzi dobry okres dla polskich pomocników.

Eugen Polanski przeniósł się w styczniu z FSV Mainz do 1899 Hoffenheim, by w każdej kolejce Bundesligi grać w wyjściowej jedenastce. Początkowo Marco Kurz stawiał na kadrowicza Waldemara Fornalika, jednak "Ojgen" zawiódł jego oczekiwania. Efekt? W ostatnich czterech spotkaniach Wieśniaków 27-latek rozegrał zaledwie 25 minut, a w sobotnim meczu z Schalke 04 nie znalazł się nawet w meczowej "18".

Wobec ostatnich decyzji kadrowych wszystko wskazywało na to, że Polanski do końca sezonu będzie już tylko rezerwowym, ponieważ trener w środku pola konsekwentnie posyłał do boju duet Tobias Weis - Daniel Williams. Sytuacja reprezentanta Polski wkrótce może się jednak poprawić, ponieważ w poniedziałek Kurz stracił stanowisko, a stery w zespole objął Markus Gisdol. Bardzo możliwe, że nowy szkoleniowiec, by wstrząsnąć zespołem w piątkowej konfrontacji z Fortuną Duesseldorf, dokona kilku roszad w podstawowym składzie, na czym skorzysta Polanski.

Hoffenheim na siedem kolejek przed końcem rozgrywek do pozycji barażowej traci 4 "oczka" i musi zacząć regularnie gromadzić punkty. Nie będzie to łatwe, ponieważ drużynę z Rhein-Neckar Arena czekają wyjazdowe pojedynki z VfL Wolfsburg, Bayerem Leverkusen i Borussią Dortmund.

Od trzech tygodni podstawowym piłkarzem FC Kaiserslautern jest Ariel Borysiuk. Były piłkarz Legii Warszawa na początku roku stracił zaufanie trenera Franco Fody, jednak dobra postawa na treningach sprawiła, że powrócił do łask i zbiera niezłe recenzje (od magazynu Kicker za ostatnie występy otrzymał trzy noty "3").

Do końca sezonu Czerwone Diabły rozegrają jeszcze siedem niezwykle ważnych meczów. Niemal pewne jest, że Borysiuk we wszystkich pojedynkach zagra od 1. minuty, ponieważ poważnej kontuzji doznał jego konkurent z linii pomocy, Markus Karl. Pozyskany w styczniu zawodnik w bieżących rozgrywkach nie pojawi się już na placu gry.

Już w najbliższej serii gier drużyna Borysiuka zmierzy się w potyczce o 3. miejsce w tabeli gwarantujące udział w barażach o Bundesligę z FC Koeln (Koziołki wyprzedzają K'lautern o jeden punkt, niemal pewne bezpośredniego awansu są już Hertha Berlin i Eintracht Brunszwik). - Przeciętne święta po dzisiejszym remisie 1:1. Trzeba dalej pracować, w piątek bardzo ważny mecz z FC Koeln - napisał Borysiuk na portalu Twitter po nieoczekiwanej wpadce z SV Sandhausen w ostatniej kolejce.

Komentarze (1)
avatar
marco_er
2.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Polanski jest słaby po prostu. przegrać rywalizację z kimś takim Weis na pewno nie jest powodem do dumy...