Błysk geniuszu Artioma Rudneva zapewnił Hamburgerowi SV bezcenne zwycięstwo w Stuttgarcie. Zespół Thorstena Finka po porażce 1:5 z Hannoverem i remisie z "czerwoną latarnią" z Fuerth 1:1 bardzo potrzebował punktów, by powrócić do walki o europejskie puchary.
Pojedynek z VfB był niezwykle wyrównany, a o wyniku zadecydował atomowy wolej byłej gwiazdy Lecha Poznań z 50. minuty. Jak wyliczyły niemieckie media, piłka po uderzeniu Łotysza leciała z prędkością 101 km/h! - To był świetny strzał w moim wykonaniu, ale trzeba też zwrócić uwagę na znakomitą asystę Dennisa Diekmeiera. Piłka poszła idealnie do mnie, a ja tylko po prostu ją uderzyłem. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu trzech punktów - powiedział bohaterem HSV.
Rudnev zdobył dla Rothosen już 11 bramek, co stanowi ponad 35 procent goli całej drużyny! Robert Lewandowski w swoim pierwszym sezonie w Bundeslidze strzelił tylko 8 goli. - Przed meczem powiedziałem Artiomowi, że dwukrotnie trafi do siatki. Zrobił to raz, ale w jakim stylu! To było prawdziwe szaleństwo! "Rudi" jest świetnym facetem i wspaniałym napastnikiem, oby strzelił dla nas jeszcze wiele, wiele goli - chwalił młodszego kolegę kapitan Heiko Westermann.
- Nasze zwycięstwo uważam za zasłużone, ale nie wiem, czy odnieślibyśmy je, gdyby nie fantastyczny strzał Rudneva - ocenił dyrektor sportowy Frank Arnesen. - Gol Rudiego był po prostu niesamowity - dodał asystujący strzelcowi Dennis Diekmeier.
Piosenka kibiców HSV na cześć Rudneva do muzyki "Moskau" niemieckiego zespołu Dschinghis Khan: