Edgar Cani trenuje z zespołem Młodej Ekstraklasy Polonii Warszawa. Znalazł się tam z powodów dyscyplinarnych. Spotkanie Polonii z Górnikiem Zabrze oglądał z trybun. Nie jest jednak wykluczone, że już wkrótce będzie mógł liczyć na regularne występy na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. Poszukujący napastników Lech Poznań już rozpoczął z Canim wstępne negocjacje. Gdyby strony doszły do porozumienia, to transfer byłby możliwy już w przerwie zimowej. Nie oznacza to jednak, że kłopoty Kolejorza zostaną automatycznie rozwiązane. Napastnik Polonii znany jest ze swojego niesfornego charakteru. Do zespołu rezerw trafił po tym, jak w drodze powrotnej z meczu z PGE GKS Bełcharów obraził trenera Piotra Stokowca. Wcześniej sam przedłużył sobie urlop i to aż o... 3 miesiące!
Cani po przesunięciu go do zespołu rezerw udał się na rozmowę z właścicielem klubu Ireneuszem Królem. Chciał za porozumieniem stron rozwiązać kontrakt. Król na takie rozwiązanie się nie zgodził. Dodał jednak, że Polonia nie będzie robiła Caniemu problemów, jeżeli znajdzie sobie nowy klub. Nabywca 23 letniego napastnika będzie musiał zapłacić za niego 400 tysięcy euro. Władze Lecha liczą, że jest to kwota do negocjacji.
Źródło: Przegląd Sportowy