Kolegium Sędziów PZPN przy aprobacie Zbigniew Bońka zdecydowało, że na meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa obecni będą również sędziowie bramkowi. Arbitrem głównym będzie Hubert Siejewicz, a miejsca przy bramkach zajmą Szymon Marciniak z Płocka oraz Paweł Pskit z Łodzi, choć pierwotnie wyznaczony był Paweł Raczkowski z Warszawy. W T-Mobile Ekstraklasie jest to nowość, ale praktykowane było to już podczas Mistrzostw Europy, Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej.
- [i]Nie ważna jest liczba, tylko jakość. Może wystarczyć jeden sędzia, który nie przeszkodzi
w grze i będzie sprawiedliwie sędziował. Jeżeli potrzeba sześciu, to niech będzie sześciu. Jeśli będzie trzeba jeszcze więcej, to niech będzie więcej. Liczy się, aby najważniejszy nie był sędzia, tylko piłkarze[/i] - mówi Mariusz Rumak, trener Kolejorza.
Pomysł z wprowadzeniem arbitrów bramkowych będzie kontynuowany do końca rundy jesiennej. W każdej z najbliższych trzech kolejek wybrany zostanie jeden mecz z dodatkową obsadą sędziowską.
Trener Lecha Poznań odniósł się również do rozważań o wprowadzeniu powtórek wideo. - Jestem za obiektywizacją tego co się dzieję, czyli również za powtórkami wideo, ale każda dodatkowa przerwa w grze zabije piękno tego sportu. Jeżeli uda się to zoptymalizować, to jak najbardziej jestem za. Nie wychodzę z założenia, jak powiedział mi kiedyś jeden sędzia, że pomyłki są częścią futbolu, bo musi być ich jak najmniej - zakończył Rumak.