Polonia nie wykorzystała karnego, ale wygrała - relacja z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Polonia Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polonia Warszawa po przeciętnym meczu pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0. Ponownie nie wykorzystała rzutu karnego, a konkretnie Paweł Wszołek.

Podbeskidzie Bielsko-Biała bez respektu przystąpiło do meczu z wiceliderem tabeli Polonią Warszawa. W pierwszym kwadransie gospodarze często gościli w pobliżu bramki Sebastiana Przyrowskiego, ale nie stworzyli poważniejszego zagrożenia. Strzały Ireneusza Jelenia mijały światło bramki. Animuszu Góralom starczyło jednak tylko na 25 minut.

Zespół Czarnych Koszul najlepszą okazję do zdobycia bramki zmarnował w 17 minucie. Adam Pazio strzelił z dystansu na tyle kąśliwie, że Richard Zajac nie opanował piłki i odbił ją przed siebie, gdzie czekał Łukasz Teodorczyk. Napastnik Polonii próbował strzelać, ale bielski bramkarz wyszedł ze starcia obronną ręką.

W drugiej połowie przewaga Polonii rosła z każdą chwilą. W 47 minucie sędzia, po faulu Dariusza Pietrasiaka na Władimirze Dwaliszwilim w polu karnym, podyktował "jedenastkę" dla gości. Paweł Wszołek strzelił niezbyt mocno po ziemi w środek bramki. Bramkarz Podbeskidzia nie miał problemu z obroną.

W 66. minucie napór Czarnych Koszul zaowocował golem. Dorde Cotra strzelił mocno, ale Zajac wybił piłkę. W zamieszaniu trafiła ona na głowę Marcina Baszczyńskiego, który podał do Łukasza Piątka. Kapitan gości uderzył z pierwszej piłki. Bramkarz Podbeskidzia był całkowicie bezradny.

Pięć minut później sytuacji sam na sam, po podaniu Wszołka, nie wykorzystał Dwaliszwili. Trafił w wybiegającego z bramki Zajaca.

Najlepszą okazję do wyrównania Podbeskidzie zmarnowało w 84. minucie. Jeleń dynamicznie wbiegł w narożnik pola karnego Polonii i uderzył technicznie, ale Przyrowski sparował strzał. Znajdujący się w pobliżu Kamil Adamek nie doszedł już do piłki. Po meczu powiedzieli:

Marcin Sasal (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): Trzeba pochwalić drużynę za walkę i zaangażowanie. Ustawiłem zespół tak, by nie stracić bramki. Chcieliśmy zagrać "na zero z tyłu" i powalczyć o zwycięską bramkę. Znamy atuty Polonii, więc uczulałem swoich piłkarzy, żeby jak najmniej popełniali błędów indywidualnych. Było ich jednak dużo i tak wpadła bramka. Dziewięciu zawodników stało w polu karnym, a przeciwnik strzelił gola. Remis był w naszym zasięgu. Mogę powiedzieć śmiało: Polonii łatwo nie było, ale udało się jej wygrać.

Piotr Stokowiec (trener Polonii Warszawa): Jestem zadowolony z wyniku i dobrej gry. Kontrowaliśmy przebieg spotkania, ale pozostaje niedosyt, że wynik tak długo był otwarty. Bielsko-Biała to trudny teren i każda drużyna przyjeżdża tu z duszą na ramieniu. Cieszę się z trzech punktów, bo Podbeskidzie zagrało poprawny mecz. Podbeskidzie Bielsko-Biała - Polonia Warszawa 0:1 (0:0)

0:1 - Łukasz Piątek 66'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Damian Byrtek, Michal Piter-Bucko (72' Liran Cohen), Krzysztof Król, Dariusz Pietrasiak, Marek Sokołowski, Sebastian Ziajka, Dariusz Łatka (67' Matej Nather), Damian Chmiel, Robert Demjan (59' Kamil Adamek), Ireneusz Jeleń.

Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka, Dorde Cotra, Łukasz Piątek, Tomasz Hołota, Paweł Wszołek (80' Daniel Gołębiewski), Adam Pazio, Władimir Dwaliszwili, Łukasz Teodorczyk (86' Dimitrije Injac).

Żółte kartki: Byrtek, Jeleń (Podbeskidzie) oraz Dwaliszwili, Wszołek (Polonia).

Sędzia:  Bartosz Frankowski (Toruń).

Źródło artykułu: