W październiku 2012 roku Bogdanka jeszcze nie zaznała goryczy porażki. W sobotę sprzyjało jej szczęście i pokonała Termalikę Bruk-Bet Nieciecza, choć nie miała za wiele do powiedzenia na boisku. - Dla mnie osobiście to najlepszy zespół w tej lidze. Drużyna, która najlepiej operuje piłką - komplementuje przeciwnika Veljko Nikitović. - Bez kurtuazji mówiąc, z tak dobrze grającym w piłkę zespołem jak Termalica jeszcze się nie mierzyliśmy. Pewne elementy czysto piłkarskie wychodziły Termalice lepiej niż Zawiszy czy Cracovii, dlatego tym większe uznanie dla moich chłopaków - dodaje Piotr Rzepka.
Zazwyczaj gospodarze mogli tylko wzrokiem odprowadzać piłkę, która krążyła od nogi do nogi rywali. Postawili więc na twardą defensywę, dzięki czemu zachowali czyste konto. Bogdanka kompletnie nie radziła sobie w ataku, ale i tak zwyciężyła 1:0. - Termalica miała większy udział w tym, że to był aż tak dobry mecz. My musieliśmy wznieść się na wyżyny naszych umiejętności, żeby wygrać - nie ukrywa szkoleniowiec.
Łęczyński zespół pokonał drużynę plasującą się na najniższym stopniu podium. Ta wygrana umocniła wiarę drużyny we własne umiejętności. To tym ważniejsze, że za tydzień czeka ją wyjazdowe starcie z Flotą Świnoujście, która w niedzielę doznała pierwszej porażki w obecnym sezonie. - Myślę, że Termalica będzie jednym z głównych kandydatów do awansu, a my chcemy robić kolejne kroki naprzód ciężką pracą i też trochę wyrachowaniem. Gdybyśmy poszli na wymianę ciosów, to prawdopodobnie nie mielibyśmy szans. Udało się. Te punkty są bardzo cenne, a dla nas też z punktu widzenia psychologicznego - jeżeli jesteśmy w stanie wygrać z takim zespołem, to jesteśmy w stanie wygrać z każdym w tej lidze - podkreśla Rzepka.