Pasy i niebiesko-czarni to absolutni faworyci rozgrywek na zapleczu ekstraklasy. Przed startem sezonu tylko te dwie ekipy były wymieniane w każdej analizie jako pretendent do awansu do ekstraklasy. Pod względem możliwości finansowych, organizacyjnych, ale także i kadrowych wyprzedzające co najmniej o jedną długość resztę I-ligowców.
Mimo to po 10 kolejkach liderem z 28 punktami jest Flota Świnoujście, ale już za jej plecami z 24 "oczkami" jest Zawisza. Taką samą zdobycz ma Termalica Bruk-Bet Nieciecza, a Cracovia z 20 punktami zajmuje 4. pozycję. To pokazuje, jak sobotnie starcie jest istotne dla układu czołówki tabeli. Krakowianie albo mogą zniwelować stratę do bydgoszczan do jednego punktu albo Zawisza może odskoczyć Cracovii na odległość siedmiu punktów.
Gospodarze przed jednym z najważniejszych spotkań mają problemy kadrowe. Z powodu urazu mięśnia dwugłowego z Zawiszą nie wystąpi kapitan zespołu Sławomir Szeliga, do tego od dłuższego czasu kontuzjowani są Marcin Budziński i Krzysztof Nykiel oraz Marian Jarabica. Do kadry po urazie stawu skokowego wraca Andraż Struna, ale Słoweniec ma za sobą dopiero dwa dni treningów po sześciu tygodniach przerwy. Ponadto w środę krakowianie stoczyli dwugodzinny bój z Flotą w Świnoujściu w ramach Pucharu Polski. By zminimalizować trudy podróży nad morze, Pasy w obie strony podróżowały samolotem.
Zawisza na przygotowania do hitu rundy jesiennej miał pełny tydzień. W minioną sobotę drużyna Jurija Szatałowa szczęśliwie, ale pokonała u siebie Wartę Poznań 2:0. "Zetka" jest w dobrej sytuacji kadrowej. Do gry po kontuzji mięśnia czworogłowego wraca stoper Bartosz Kopacz, nikt nie pauzuje za kartki.
W bramce gości stanie najpewniej Wojciech Kaczmarek, który przed przyjściem minionego lata do Zawiszy przez półtora roku grał w Cracovii, ale po spadku z ekstraklasy rozwiązał kontrakt z krakowskim klubem i po nieudanych testach w Rumunii, zakotwiczył w klubie swojego menedżera Radosława Osucha. 29-letni bramkarz debiut w Zawiszy zaliczył dopiero we wspomnianym meczu z Wartą. To nie koniec sentymentalnych akcentów sobotniego meczu. Kapitanem Zawiszy jest Łukasz Skrzyński, który jest jednym z symboli odrodzenia Cracovii. W latach 2002-2004 przeszedł z Pasami drogę z III ligi do ekstraklasy. Mało tego, "Skrzynia" jest przecież podopiecznym Wojciecha Stawowego jeszcze z juniorów Wisły Kraków. Obaj panowie znają się bez mała 20 lat.
W końcu Jurij Szatałow też pracował w Cracovii. Od listopada 2010 roku do września 2011 roku przeszedł drogę od bohatera do zera. W sezonie 2010/2011 uratował dla Pasów ekstraklasę w beznadziejnej sytuacji, ale w pierwszych siedmiu kolejkach nowego sezonu krakowianie pod jego wodzą zdobyli tylko 2 punkty, co było zaczynkiem do spadku z ligi.
Będzie to już drugie starcie Cracovii z Zawiszą. W pierwszym, do którego doszło na początku sierpnia w ramach Pucharu Polski w Bydgoszcz, pewnie 2:0 wygrali krakowianie.
Cracovia - Zawisza Bydgoszcz / sb. 06.10.2012 godz. 19:45
Przewidywane składy:
Cracovia: Pilarz - Struna, Żytko, Kosanović, Marciniak - Zejdler, Dąbrowski, Straus - Bernhardt, Boljević, Dudzic.
Zawisza: Kaczmarek - Jankowski, Kopacz, Skrzyński, Petasz - D. Mąka, Hermes, Strąk, Zawistowski, Błąd - Abbott.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Zamów relację z meczu Cracovia - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 z VAT
Zamów wynik meczu Cracovia - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 z VAT