- Niby w Lidze Mistrzów nie ma słabych przeciwników, ale rzeczywiście - zaczynaliśmy rozgrywki od meczu na własnym stadionie z Ajaksem Amsterdam, któremu daleko choćby pod względem popularności czy medialności do Realu i Manchesteru City. Chcemy wyjść zgrupy, musieliśmy to spotkanie wygrać - dodał polski napastnik.
- Nie chcieliśmy popełnić błędów z poprzedniego sezonu, kiedy próbowaliśmy podbić Ligę Mistrzów swoim entuzjazmem. Zostaliśmy wtedy skarceni, teraz wiedzieliśmy, że kluczem do sukcesu jest cierpliwość. Nie uważam, że byliśmy przestraszeni, to była ostrożność. Mieliśmy kilka dogodnych okazji, Mats Hummels nie wykorzystał rzutu karnego - przypomniał "Lewy".
Źródło: Rzeczpospolita