Mistrz kraju zmierzy się ze zdobywcą Pucharu Króla w rewanżowym spotkaniu o pierwszy tegoroczny puchar. Do tej pory najwięcej razy po to trofeum sięgała FC Barcelona (10-krotnie). Real Madryt jest oczywiście na drugim miejscu z ośmioma triumfami. W bezpośrednich konfrontacjach 4 razy Superpuchar wywalczyli Królewscy, a tylko raz Duma Katalonii - przed rokiem po remisie 2:2 i wygranej u siebie 3:2.
Podobne emocje czekają nas w środowy wieczór. W pierwszym meczu na Camp Nou gospodarze wygrali 3:2, a wszystkie gole padły w drugiej połowie. Kibice Blancos dobrze jednak wspominają rewanże na Santiago Bernabeu w tych rozgrywkach - w 1990 i 1997 roku to właśnie na tym stadionie ostateczne zwycięstwo świętowali ich pupile.
Wciąż nie wiadomo, czy z ławki rezerwowych spotkanie poprowadzi Tito Vilanova. Trener Barcelony za protesty w ostatnim ligowym meczu otrzymał bowiem czerwoną kartkę. Ta sama sytuacja dotyczy piłkarza mistrzów kraju - Fabio Coentrao. O ewentualnej absencji władze ligi poinformują jednak dopiero w środowy poranek.
Podobno wielką niespodzianką Jose Mourinho może zostać Luka Modrić. Chorwat podpisał kontrakt w poniedziałek, ale będzie już dopuszczony do najbliższego starcia. Portugalczyk potrzebuje zmian, ponieważ w trzech oficjalnych meczach jego zespół dwukrotnie przegrał i raz zremisował, a w lidze do odwiecznego rywala traci już 5 oczek.
- Zagraliśmy dobry mecz i chcemy to powtórzyć. Trudno powiedzieć, czy będziemy atakować czy bronić się. Jeśli oni będą mieć piłkę, będziemy bronić od pierwszej minuty. Jeśli piłka będzie nasza, od razu zaatakujemy - mówił lakonicznie Jose Mourinho.
Tymczasem w zespole Blaugrany może nie wystąpić prawdziwy talizman klubu na Santiago Bernabeu - Carles Puyol, który doznał złamania kości policzkowej. Z nim w składzie Barcelona w sześciu ostatnich meczach w Madrycie pięciokrotnie wygrywała i raz zremisowała.
Prasa oczywiście emocjonuje się pojedynkiem Lionel Messi - Cristiano Ronaldo. Obaj strzelili po jednej bramce w pierwszym meczu, choć znacznie lepsze wrażenie na początku rozgrywek sprawia Argentyńczyk. Najlepszy gracz globu przełamał passę czterech meczów bez pokonania Ikera Casillasa, a z pięcioma golami zanotował swój najlepszy start sezonu. Przeciwko Królewskim strzelił już 14-krotnie, w tym połowę na stadionie Blancos. Jeśli znów trafi, w liczbie bramek w El Clasico zrówna się z Raulem.
Real Madryt - FC Barcelona / śr 29.08.2012 godz. 22:30
Pierwszy mecz: 2:3
Przewidywane składy:
Real Madryt: Casillas - Arbeloa, Pepe, Ramos, Marcelo - Alonso, Khedira - Di Maria, Oezil, Ronaldo - Higuain.
FC Barcelona: Valdes - Alves, Mascherano, Pique, Alba - Busquets, Xavi, Iniesta - Sanchez, Messi, Pedro.