Jak zagospodarować stadiony po Euro 2012?

Przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012 miało być szansą na dogonienie Europy. Wybudowanie nowych, bezpiecznych obiektów w czołowych polskich miastach miało przyciągać coraz więcej kibiców na trybuny. Jednak dziś, na niespełna 50 dni przed mistrzostwami, przyszłość piłkarskich aren nie napawa optymizmem.

Stadion Narodowy, jak się okazuje, został otwarty tylko na specjalnie wyselekcjonowane spotkania. Obiekt w Gdańsku okazał się mocno zadłużony, dlatego władze miasta postanowiły zmienić operatora. Z kolei Śląsk Wrocław kursuje między Stadionem Miejskim a Oporowską. W trochę innej, teoretycznie najlepszej sytuacji jest obiekt w Poznaniu, gdzie swoje mecze rozgrywa nie tylko ekstraklasowy Lech, ale też I-ligowa Warta.

Obecnie trwają zaawansowane rozmowy pomiędzy zielonymi a konsorcjum Marcelin Management. Temat? Warunki wynajmu stadionu na rozgrywki zaplecza ekstraklasy w przyszłym sezonie. Na dzień dzisiejszy I-ligowiec płaci za jeden pojedynek ponad 20 tys. zł. Niebawem ta suma miałaby się znacznie zwiększyć, na co nie chce przystać prezes Izabella Łukomska-Pyżalska.

Głównym argumentem sterniczki Warty są ceny wynajmu innych obiektów w tej klasie rozgrywkowej. Flota Świnoujście płaci 2,5 tys. zł miesięcznie, zaś ubiegająca się o awans szczecińska Pogoń - 10 tys. Najbliższy czas pokaże, czy w stolicy Wielkopolski uda się wynegocjować warunki satysfakcjonujące obie strony.

Zagospodarowanie nowych, bardzo dużych obiektów nie jest zadaniem łatwym. W teorii rozważano już wiele możliwości, jak choćby organizacja koncertów, czy wydarzeń z innych dyscyplin sportu. Wiadomo jednak, że gwiazdy światowej sławy nie przyjeżdżają do Polski zbyt często, a tylko odpowiednia liczba tego rodzaju imprez gwarantuje pokrycie niemałych kosztów utrzymania stadionów.