Kibice Polonii po meczu z Dolcanem: Jak spadniemy - zaje.....!

 / Piłka nożna
/ Piłka nożna

Coraz gorętsza atmosfera panuje w Polonii Bytom. Śląski pierwszoligowiec na siedem kolejek do końca sezonu plasuje się w strefie spadkowej, ze stratą pięciu punktów do bezpiecznej lokaty.

Sytuacja Polonia Bytom w tabeli I ligi staje się coraz bardziej dramatyczna. Z kolejki na kolejkę śląska drużyna jest coraz dalej utrzymania za zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Meczów co prawda nie przegrywa, ale w czterech ostatnich pojedynkach zdobyła raptem trzy punkty, jeden mecz przegrywając i ugrywając trzy remisy z rzędu.

Passa meczów bez porażki nikogo przy Olimpijskiej jednak nie cieszy. Niebiesko-czerwoni walcząc "o życie" potrzebują za wszelką cenę zwycięstw, a tych póki co ekipie Dariusza Fornalaka brakuje. Czarę goryczy przepełnił niedzielny remis z bezpośrednim rywalem do walki o ligowy byt, Dolcanem Ząbki (1:1). Bytomianie nie byli w tym meczu zespołem słabszym, ale nie potrafili wykorzystać swoich autów i krótko po objęciu prowadzenia dali sobie wbić bramkę wyrównującą.

W drugiej połowie Polonia z determinacją walczyła o zwycięskie trafienie, ale mądrze broniący się Dolcan nie pozwalał śląskiej jedenastce na zbyt wiele, groźnie przy tym kontrując. Nieudolne starania graczy z Bytomia wprawiły we wściekłość kibiców ze stadionu przy Olimpijskiej.

- Jak spadniemy - zaj....my! - zawyły trybuny stadionu im. Edwarda Szymkowiaka po końcowym gwizdku sędziego. Zawodnicy podchodzący do trybuny najzagorzalszych fanów, by podziękować im za doping zamiast oklasków usłyszeli przenikliwe gwizdy i płynące na nich zewsząd bluzgi. Po raz pierwszy tej wiosny zawodnicy Polonii, nie otrzymawszy pomeczowego wsparcia fanów, schodzili do szatni z nisko opuszczonymi głowami.

- Kibice byli z nami od początku tej rundy i mogliśmy zawsze liczyć na ich wsparcie. Teraz na nas gwiżdżą i ja się z nimi w pełni zgadzam - przyznaje Marcin Cabaj, golkiper bytomskiej drużyny. - Kibic przychodząc na mecz na własnym stadionie ma prawo oczekiwać od drużyny zwycięstwa. My nie wygraliśmy, tracąc punkty z bezpośrednim rywalem do walki o utrzymanie. Nas to boli i kibiców także ma prawo to boleć. Cieszy jednak to, że w trakcie meczu więcej kibiców nas dopingowało, niż bluzgało, bo nam to wsparcie jest bardzo potrzebne - dodaje doświadczony gracz Polonii.

Krytyczne słowa pod adresem swojej pracy usłyszał od sympatyków także Fornalak. - Kiedy po takim meczu jeszcze słyszę okrzyki: "Jeśli masz honor, to wyp.......j", to dla mnie nie ma problemu. Kibice Polonii to ludzie, dla których gramy w piłkę i walczymy o utrzymanie tego klubu w I lidze. Jeśli środowisko bytomskie jest zdania, że powinniśmy się rozstać, to ja nie widzę przeszkód. Mogę odejść... - odpowiada szkoleniowiec niebiesko-czerwonych.

Komentarze (4)
Dud
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czego spodziewać się po kibicach na takim dennym stadionie. Jaki obiekt, tacy kibice chciałoby się powiedzieć. Już za rok Polonia pewnie wystartuje od IV ligi śląskiej 
Braska
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokladnie, wydaje mi sie, ze takimi wypowiedziami jacy to ci kibice sa rewelacyjni tylko chce sie im przypodobac. Okej, kibic ma prawo wymagac zwyciesta, ale czasami po prostu nie da sie zainka Czytaj całość
avatar
pienal1
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wojciech Wilczyński cytuje"Musimy Dolcan stłamsić i od początku pokazać im kto rządzi na boisku. Jeśli uda nam się wygrać to spotkanie, a nie mamy co do tego cienia wątpliwości, to ten mecz moż Czytaj całość
Bodiczek
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Cabaj bedzie sie zgadzał z kibicami jak któryś mu doskoczy i zacznie sie zachowywać agresywnie. Dziwie się piłkarzom że są tak ulegli...