Obecnie niepołomiczanie do drugiego Stomilu Olsztyn tracą osiem punktów. Mają jednak rozegrany mecz mniej. Strata ta zwiększyła się po ostatniej kolejce, w której podopieczni Dariusza Wójtowicza podzielili się punktami z Pelikanem Łowicz.
Wyrównany mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec powiedział jednak, że było to jedno ze słabszych spotkań w wykonaniu jego podopiecznych.
Wójtowicz nie ukrywał również, że tak dobra pozycja zajmowana przez jego podopiecznych jest dla niego pewnym zaskoczeniem. - Inne cele sobie stawialiśmy. Chcieliśmy grać bezpiecznie w środku tabeli. Zagraliśmy kilka ciekawych spotkań i tak to się ułożyło. Ta trzecia pozycja to i tak jest troszeczkę nadmiar tego, na którym miejscu powinniśmy być - powiedział szczerze były trener m. in. Sandecji Nowy Sącz.
Czy w związku z tym zmieniły się cele jakie stawiane są przed zespołem? - Zdajemy sobie sprawę, że za darmo nikt nam nic nie da. Jeżeli takie mecze (jak ten w Łowiczu - przyp. red.) będą nam się zdarzać to w konfrontacji z Olsztynem nie mamy żadnych szans. Mam nadzieję, że nasza forma pójdzie w górę i pokażemy lepszą piłkę. Na razie nie mamy celu samego w sobie żeby dogonić Stomil - odpowiedział trener.
Względy sportowe i awans wywalczony na boisku to jedno. Puszcza musiałaby I lidze podołać pod względem organizacyjnym. - Nie chcę na razie mówić o tym mówić, bo do końca jest jeszcze dwanaście kolejek. Pogadamy o tym jeżeli na dwa albo trzy mecze przed końcem będziemy mieli realne szanse na awans. Sportowo będziemy grać, nawet jeżeli mielibyśmy nie dostać licencji - zapowiedział Wójtowicz. - Będę zadowolony jak z tym zespołem zdobędziemy ósme miejsce w tabeli, tak jak chciałem na początku sezonu - dodał jednak na koniec.
Najbliższy mecz w II lidze Puszcza rozegra 1. kwietnia. W niedzielę do Niepołomic przyjedzie lider z Brzeska. Niedługo później, bo 18. kwietnia niepołomiczanie zmierzą się na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn. Najbliższy okres będzie, więc bardzo ważny dla zespołu Dariusza Wójtowicza.