- Szukamy rozszerzenia zakresu pracy piłkarzy. Trening mentalny jest szeroko stosowany w sporcie profesjonalnym i dlatego doprowadziliśmy do tego spotkania. Myślę, że wszyscy związani z Cracovią widzą, że praca w tym kierunku jest istotna. Stąd nasze działania - mówi Kafarski. - Oczywiście nie będziemy się teraz skupiać tylko na tym. Jest wiele elementów, które trzeba poprawić - dodaje opiekun Pasów.
- To są nowatorskie jak na nasze warunki ćwiczenia, chociaż ja znam je z Zagłębia Lubin z sezonu 2006/2007 - mówi Mateusz Żytko, który współpracował wówczas w Miedziowych z Czesławem Michniewiczem. - To polega na tym, żeby oprócz samej gry w piłkę uruchamiać też myślenie. Na przykład przy podaniu wymawiamy imię kolegi, do którego adresujemy piłkę lub imię kolegi, do którego piłka trafi w następnej kolejności. To polega też na pracy z dużymi piłkami do fitnessu, wskakiwanie na nie i złapanie równowagi. To nie sam trening mentalny, ale też stabilizacji i wzmacniania mięśni - dodaje "Żyto".
Metody, z których teraz będzie korzystać Cracovia, od 2008 roku są stałą elementem w treningach Borussii Dortmund.