Jakub Błaszczykowski, kapitan reprezentacji Polski, nie chciał rozmawiać o tym, że Robert Lewandowski nie mógł zagrać przeciwko Portugalii. - Był Irek Jeleń, który miał swoją sytuację i mógł strzelić bramkę. Wszyscy byśmy wtedy byli zadowoleni. Mieliśmy swoje sytuacje. Jak na takim poziomie nie wykorzystuje się trzech, czterech dogodnych sytuacji, to ciężko wygrać mecz. Wiemy, że Portugalczycy też mieli swoje okazje. Wydaje mi się, że gra ogółem mogła się podobać. To jest najważniejsze - powiedział piłkarz Borussii Dortmund.
Początek spotkania należał do Portugalczyków. Potem jednak coraz więcej przy piłce byli Polacy, którzy starali się konstruować akcje ofensywne. - Wydaje mi się, że do piętnastu minut Portugalia miała przewagę, ale później złapaliśmy swój rytm i graliśmy swoje. Graliśmy dobrze w defensywie. Trzeba było naprawdę dużo zdrowia zostawić z tyłu. Pokazaliśmy dobrą grę w obronie i od czasu do czasu wyprowadzaliśmy kontry. Mogło ich być więcej, aczkolwiek nie ma co narzekać. Wydaje mi się, że rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie i możemy być zadowoleni - podkreślił Jakub Błaszczykowski.
Przez 76 minut na boisku przebywał Cristiano Ronaldo. Nic wielkiego i szczególnego on jednak nie pokazał. - Cristiano Ronaldo grał akurat na tej stronie, gdzie występowałem ja i "Piszczu" (Łukasz Piszczek - dop.red). Wydaje mi się, że poradziliśmy sobie z nim bardzo dobrze. Każdy wiedział, gdzie i jak się przesuwać. Ciężko było też im zagrać to podanie do Cristiano. Jak już dostawał piłkę to zawsze miał kogoś na plecach. Trudno gra się w takim momencie. Wydaje mi się, że w pewnym sensie zaprocentowało to, że gramy ze sobą w klubie i każdy z nas rozumie się naprawdę na boisku bardzo dobrze. To było widać w tym spotkaniu - podsumował kapitan biało-czerwonych.