Piątek w La Liga: Skromna kadra Barcelony, Jordi Alba od stycznia na Camp Nou?

W tej chwili Josep Guardiola ma do dyspozycji zaledwie 16. piłkarzy z pierwszej drużyny. Tym samym w zimowym okienku transferowym mistrzów Hiszpanii może zasilić Jordi Alba z Valencii. Z Realu Madryt nie odejdzie za to Esteban Granero.

Jordi Alba w Barcelonie od stycznia?

Po ostatnim spotkaniu z Osasuną Pampeluną trener Josep Guardiola zapowiedział, że nie planuje żadnych wzmocnień w styczniu. Niedawne odejście Maxwella do PSG może jednak przyspieszyć transfer Jordi Alby, który miał trafić na Camp Nou dopiero po trwającym sezonie.

Kariera piłkarza Valencii rozwija się w zawrotnym tempie. Dwa lata temu zadebiutował w zespole Nietoperzy, a teraz z Jeremy Mathieu tworzy jeden z najlepszych duetów na lewej stronie boiska w całej Europie. Na uwagę zasługuje fakt, że obecny 22-latek swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał właśnie w szkółce Dumy Katalonii.

Kadrowy problem Guardioli

Coraz mniej piłkarzy do dyspozycji ma trener mistrzów Hiszpanii. W czwartek zerwania więzadeł w prawym kolanie doznał Andreu Fontas, który w tym sezonie już nie pojawi się na boisku. Młody defensor dołączył do innych kontuzjowanych - Davida Villi oraz Ibrahima Affelaya. Przeciwko Osasunie przedwcześnie boisko opuścił również Pedro, który narzeka na bóle w lewym udzie.

Dodatkowo za 4 mln euro z Blaugrany odszedł Maxwell, a na Puchar Narodów Afryki wyjechał Seydou Keita. W tej sytuacji Josep Guardiola ma do dyspozycji jedynie 16. piłkarzy pierwszej ekipy.

Granero zostanie w Realu

Esteban Granero zagrał w tym sezonie 12 minut w lidze (3 spotkania), 110 w Pucharze Króla oraz 102. w Lidze Mistrzów. Królewscy rozważali półroczne wypożyczenie gracza, jednak wobec kontuzji Sami Khediry, hiszpański pomocnik najprawdopodobniej pozostanie na Santiago Bernabeu do końca sezonu.

Media łączyły byłego gracza Getafe z Malagą, Betisem, a także klubami z Anglii, Włoch, Niemiec oraz Grecji. W żadnym wypadku nie doszło jednak do zaawansowanych negocjacji.

Przed El Clasico: Guardiola i Pique podekscytowani, znamy sędziów

W ćwierćfinale Pucharu Króla odbędzie się dwumecz pomiędzy finalistami ostatniej edycji tych rozgrywek. Jeszcze w styczniu czekają nas dwa spotkania Realu Madryt z FC Barceloną.

- Real to wielki rywal i będą to skomplikowane mecze. To będzie bardzo ekscytujące. My chcemy jedynie znaleźć się w półfinałach. Jeśli jednak zostaniemy wyeliminowani, świat się nie skończy. Po Bernabeu przyjdą inne mecze, które będzie trzeba wygrać, aby zostać mistrzem - zapewnił Josep Guardiola.

- Tego dostarczyło nam losowanie. W starciach Barca - Real nigdy nie ma faworytów, jest duż napięć, przez co fizycznie i psychicznie jesteś wykończony. Wartość przegranego trochę się obniża. Teraz czeka nas mecz w lidze z Betisem i wkrótce będziemy przygotowywać do wielkiego pojedynku - dodał Gerard Pique.

Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 18 stycznia o godzinie 22:00 na Santiago Bernaneu i poprowadzi je Muniz Fernandez. Równo tydzień później na Camp Nou rozjemcą będzie Teixeira Vitienes.

Pierwsze wzmocnienia Saragossy

W czwartek pisaliśmy o zimowej rewolucji jaka ma zapanować w ostatniej ekipie trwającego sezonu, Saragossie. Prezydent zaczął zamieniać słowa w czyny i pozyskał dwóch nowych piłkarzy - Tomislava Dujmovicia z Dynamo Moskwa oraz Carlosa Arandę z Levante.

Chorwat trafił na La Romareda na zasadzie półrocznego wypożyczenia. 15-krotny reprezentant Chorwacji występuje na pozycji defensywnego pomocnika, jednak w ostatnim czasie nie dostawał za wielu szans w rosyjskim klubie.

Tymczasem Aranda w czwartek za porozumieniem stron rozwiązał swój kontrakt z byłym zespołem. Atakujący od razu podpisał 6-miesięczną umowę z Aragończykami z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Saragossę ma jeszcze wzmocnić czterech piłkarzy z środka pola.

Powrót Silvio

Po dwóch miesiącach absencji ponownie z Atletico Madryt trenował Silvio. Portugalczyk doznał urazu więzadeł w lewym kolanie w listopadzie przeciwko Levante. W piątek brał udział w normalnych zajęciach przez pierwsze 15 minut.

Liga celem Benzemy

W ostatnim czasie nowym idolem Santiago Bernabeu został Karim Benzema, który z 17. bramkami w tym sezonie jest drugim najlepszym strzelcem Królewskich. - Mam tylko 24 lata i zamierzam dalej pilnie pracować, ponieważ teraz czuję się świetnie pod względem fizycznym i mentalnym. Gram wiele spotkań i zdobywam dużo bramek - przyznał Benzema.

Były atakujący Olympique Lyon bardziej skupia się jednak na trofeach zdobytych z klubem: - To normalne, że taki klub chce zdobyć wszystkie tytuły. Na razie jesteśmy pierwsi i zamierzamy sięgnąć po mistrzostwo.

Komentarze (1)
rico-kaboom
13.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny dojdzie do listy, będzie teraz tak: "Perche? Perche Ovrebo? Perche Busacca? Perche De Bleeckere? Perche Stark, Perche Muniz Fernandez?"