Gran Derbi: Hegemon się nie zmienił, Barca znów uciszyła Bernabeu (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Josep Guardiola jako trener odniósł swoją ósmą wygraną nad Realem Madryt. FC Barcelona przerwała rewelacyjną passę piętnastu zwycięstw Królewskich, wygrywając na Santiago Bernabeu 3:1. Mecz rozpoczął się pięknie dla gospodarzy, którzy prowadzili już po 22 sekundach. Druga połowa to jednak popis gry Dumy Katalonii, która zrównała się punktami z najgroźniejszym rywalem.

W tym artykule dowiesz się o:

W podstawowym składzie Jose Mourinho zdecydował się postawić na prawej stronie linii defensywnej Fabio Coentrao, a na szpicy został ustawiony Karim Benzema. Z kolei Duma Katalonii wyszła w ustawieniu 4-3-3, gdzie dwójkę środkowych obrońców stanowił duet Gerard Pique - Carles Puyol, a w ataku w miejsce Davida Villi pojawił się Alexis Sanchez.

Piłkarze Blaugrany jeszcze nie weszli w mecz, a Victor Valdes już musiał wyjmować piłkę z siatki. Królewscy od razu ruszyli do ofensywy, katastrofalny błąd popełnił golkiper gości, który zagrał wprost pod nogi Angela di Marii, a po chwili Benzema z powietrza umieścił piłkę w siatce.

Mecz od pierwszego gwizdka był niezwykle dynamiczny, a obie ekipy stosowały wysoki pressing. W 6. minucie na mokrej murawie poślizgnął się Sergio Ramos, błyskawicznie ruszył Lionel Messi, ale Iker Casillas fantastycznie końcówkami palców obronił jego płaski strzał.

Później było już mało klarownych okazji. Strzał z dystansu Cristiano Ronaldo wypiąstkował przed siebie Valdes, a po chwili Portugalczyk fatalnie skiksował po świetnym zagraniu Benzemy. W międzyczasie z rzutu wolnego w sam środek strzelił Xavi Hernandez.

W 29. minucie aktywny Messi przeprowadził rewelacyjny rajd, wypuścił w uliczkę Alexisa Sancheza, który mając dwóch rywali na plecach strzelił celnie w długi róg bramki Casillasa. Po wyrównaniu spotkanie się trochę uspokoiło i kwadrans później Fernandez Borbalan zarządził przerwę.

W trakcie meczu Guardiola przesunął Alvesa bliżej ofensywy, a na prawą stronę obrony przeszedł Puyol, co znacznie uskrzydliło akcje aktualnych mistrzów kraju. Tuż po zmianie stron z półwoleja strzelił Xavi, a piłka nieszczęśliwie odbiła się od Marcelo i całkowicie zmyliła Casillasa. Królewscy mieli wielką szansę na wyrównanie - w stuprocentowej sytuacji znalazł się Ronaldo, który jednak zawiódł na całej linii i z główki strzelił obok słupka.

Niewykorzystana szansa szybko się zemściła. Alves z prawej strony dośrodkował na długi słupek, rywala uprzedził Cesc Fabregas, który głową podwyższył na 3:1. Królewscy po tym trafieniu nie potrafili się podnieść. Ewentualne akcje przerywał lider defensywy - Puyol. Jeszcze w końcówce spotkania słabo dysponowany Valdes z problemami obronił strzał Kaki z ostrego kąta. Był to jednak ostatni zryw Blancos. Później to Barca mogła dobić gospodarzy, a szczególnie aktywny był na lewej stronie Andres Iniesta.

Ponownie w meczu na szczycie zawiódł Ronaldo. Portugalczyk był niewidoczny, jego rzuty wolne nie przysporzyły problemów Valdesowi, a kiedy powinien doprowadzić do wyrównania, fatalnie spudłował. Z drugiej strony Messi potwierdził, że jest faworytem do zdobycia Złotej Piłki. Argentyńczyk wracał się nawet na własną połowę i rozpoczynał świetne rajdy, które często były przerywane faulami. Messi zaliczył "tylko" jedną asystę, a w drugiej połowie z rzutu wolnego strzelił tuż obok słupka.

Real Madryt - FC Barcelona 1:3 (1:1)

1:0 - Benzema 1'

1:1 - Sanchez 29'

1:2 - Marcelo (sam.) 52'

1:3 - Fabregas 65'

Składy:

Real Madryt: Casillas - Coentrao, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo - Xabi Alonso, Lass Diarra (62' Khedira), Oezil (58' Kaka) - Di Maria (67' Higuain), Benzema, Cristiano.

FC Barcelona: Valdes - Alves, Pique, Puyol, Abidal - Busquets, Xavi, Iniesta (89' Pedro) - Fabregas (79' Keita), Messi, Sanchez (84' Villa).

Żółte kartki: Xabi Alonso, Lass, Pepe, Ramos (Real) oraz Sanchez, Messi, Pique (Barcelona).

Sędzia: Fernandez Borbalan.

Gol Benzemy:

Gol Sancheza:

Samobójczy gol Marcelo:

Gol Fabregasa:

Źródło artykułu: