- Ciężko było odpalić, zmęczenie dawało znać o sobie. Na pewno czułem w nogach treningi, to normalne po urlopie. Szczególnie że poprzedni sezon miałem o wiele dłuższy, a na zgrupowaniu przed Euro 2008 też mocno pracowaliśmy - komentuje Artur Boruc.
Polak znakomicie zachował się w dwóch sytuacjach i nie dał się pokonać rywalom. - Dwa razy źle mnie trafili w za duży tyłek - opowiada w swoim stylu nasz bramkarz.