Przez kilkanaście lat na stadionie ŁKS-u ławka rezerwowych tej drużyny była po lewej stronie, Probierz zmienił ją na prawą. Sugerowano, że po to, aby wywierać presję na linowym. - Strona, po której biega sędzia, nie miała znaczenia. Zmieniłem ławki, żeby pomóc zawodnikom - zapewnia w rozmowie z Przeglądem Sportowym. - Teraz mogę lepiej podpowiadać obrońcom. Ta druga ławka jest bardziej na środku, ogranicza trenerowi komunikowanie się z piłkarzami.
Probierz nie uznaje wybijania piłki, gdy zawodnik drużyny przeciwnej leży na murawie (gest Garrinchy). - Skoro doszło do tego, że zespoły zdobywają bramkę, choć inni wcześniej wybili piłkę, a oni jej nie oddali, to tak, ten gest jest przeżytkiem. Przed naszymi spotkaniami uczciwie mówię sędziom i trenerom rywali, że nie reagujemy na leżącego piłkarza. Po prostu gramy dalej. Jeśli sędzia uzna, że pomoc medyczna jest potrzebna, przerwie grę - wyjaśnia.
Źródło: Przegląd Sportowy