- Wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tego spotkania. Nie ma co ukrywać, że jest to mecz szczególny dla jednego i drugiego zespołu. Są to derby, o których mówi się bardzo długo. Podejrzewam, że przez najbliższe dni, z minuty na minutę będzie coraz głośniej o tym i atmosfera będzie ciekawsza - rozpoczął swoją wypowiedź na przedmeczowej konferencji Michał Probierz.
Przygotowania do spotkania derbowego trwały niemal dwa tygodnie i zdaniem Probierza, jego podopieczni sumiennie przepracowali ten okres. - Do derbowego spotkania przygotowywaliśmy się bardzo sumiennie. Przez ten czas, jaki tu jestem, widzę postęp. Staramy się być coraz bardziej zespołem piłkarskim, nie tylko walczącym. Jednak w tym najbliższym meczu to Widzew jest zdecydowanym faworytem - powiedział.
Dlaczego szkoleniowiec ŁKS-u w roli faworyta stawia zespół rywala? - Widzew ma bardzo stabilny skład. Śmieszą mnie opowieści, że ktoś mówi, iż to jest sensacja, jak Widzew gra w tym roku. Praktycznie od 4-5 lat zespół ten się nie zmienia. Nieprzypadkowo nie przegrali dziewięciu oficjalnych meczów w tym sezonie. Mimo wszystko jednak uważam, że na ten mecz pojedziemy optymistycznie nastawieni - tłumaczy.
39-letni trener liczy na to, że jego zespół wyeliminuje atuty widzewiaków i wykorzysta ich błędy. - Musimy wyeliminować atuty, których Widzew ma sporo. Na pewno musimy wykorzystać błędy, które popełniają i zrobić wszystko, aby wygrać te derby. Wygrana w nich pozwoli nam się dostać do środka tabeli - powiedział.
Czy Probierz byłby zadowolony z wyniku remisowego? - Jeżeli byśmy przegrywali 0:2 i zremisowali 2:2, to będzie to super wynik. Natomiast jeślibyśmy prowadzili 2:0 i zremisowali 2:2, to nie wszyscy byliby zadowoleni. Mecz składa się z różnych elementów i nie wiadomo, jak później to mamy traktować. Dla nas najważniejsze jest to, abyśmy dobrze grali i wygrali - przekonuje.
Jak zauważa szkoleniowiec zespołu z al. Unii, będzie to jednostronne spotkanie. - Zdaję sobie z tego sprawę, że będą to derby jednostronne, bo tylko jeden zespół będzie w nich głośno dopingowany. Wszyscy mówią, że powinny być dwa zespoły dopingowane i tego będzie na pewno brakowało.
W poniedziałkowym spotkaniu trener ŁKS-u nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Przy ustalaniu meczowej kadry pod uwagę nie będą brani Robert Szczot oraz Agwan Papikyan. Natomiast decyzja odnośnie Bogusława Wyparły zapadnie dzień przed meczem. - Robert nie może grać, ale trenuje i pewnie niebawem będzie brany pod uwagę. Jeżeli chodzi o Wyparłę, to zobaczymy w niedzielę i wówczas podejmiemy decyzję - kończy.