- Perquis jest gotowy do gry w naszym zespole. Odebrał już wszystkie dokumenty i jest naszym zawodnikiem - mówi selekcjoner, pytany o sytuację nowego podopiecznego. - Z Meksykiem Damien jeszcze nie zagra, ale z Niemcami już tak - wyjaśnia Smuda wspominając, że we wtorek do składu wrócą także Robert Lewandowski i - prawdopodobnie - Rafał Murawski.
W środę po treningu reprezentacji jako pierwszy parę o przebywaniu Perquisa na zgrupowaniu drużyny narodowej puścił Adrian Mierzejewski. Wówczas słowa pomocnika Trabzonsporu zdementowali jednak zarówno kierownik reprezentacji, Konrad Paśniewski, jak i kapitan, Jakub Błaszczykowski. Teraz wszystko jest już jasne i debiut Perquisa jest tylko kwestią czasu.
- Na razie jest jeszcze zblokowany ze szczęścia, że udało mu się dostać papiery, po za tym trafił do nowego otoczenia i trochę wstydzi się rozmawiać - tak pierwsze kroki Perquisa w drużynie narodowej relacjonuje Smuda deklarując jednocześnie, że w październiku 27-letni obrońca, jeśli dostanie kolejne powołanie, z pewnością będzie czuł się w zespole znacznie lepiej.
- Jadłem z nim śniadanie. Jest jednym z nas - nie ma wątpliwości Mierzejewski. - Myślę, że się dogadamy. Wiadomo, będziemy grali w jednym zespole - dodaje Marcin Wasilewski. - Musimy zrobić wszystko, żeby czuł się tu dobrze i dobrze się zaaklimatyzował. Dobro kadry jest najważniejsze - kończy defensor Anderlechtu Bruksela.