Gdy "Kosa" pojawił się na murawie w 83. minucie, kibice ŁKS-u przywitali go gromkimi brawami i okrzykiem "Kosa wróć, czeka Łódź". - To bardzo miłe uczucie. W ubiegłym sezonie grałem w ŁKS-ie i jestem z tego powodu dumny, jednak moje serce bije dla Legii. Wychowałem się w niej i tam jest moje miejsce. Ale jeszcze raz dziękuje kibicom ŁKS-u, bo to było bardzo miłe – powiedział 21-latek.
Zawodnik pytany przez dziennikarzy o ocenę poniedziałkowego spotkania, powiedział: - Są trzy punkty i trzy bramki. ŁKS pokazał, że jest coraz lepszy i przeprowadził kilka groźnych akcji. Ale tak jak mówię, dla nas ważne są trzy punkty i to my dziś jesteśmy górą – mówi Kuba.
Stołeczni piłkarze prezentują jak na razie doskonałą formę, szczególnie na wyjazdach, z których wracają zawsze zwycięsko. - Oby wszystkie mecze to końca sezonu były wygrane. To jest nasz cel. To się nam wpaja, gdy przychodzimy do Legii, żeby wygrywać i nic nie w chodzi grę, poza trzema punktami – kończy pomocnik.