Doradca Sandomierskiego: Jagiellonia definitywnie chce sprzedać Grzegorza, ale żąda aż 2 mln funtów

Jak donoszą szkockie media, druga oferta Celtiku Glasgow za Grzegorza Sandomierskiego została odrzucona. Nie oznacza to jednak końca sagi transferowej z 21-latkiem w roli głównej, ponieważ w Jagiellonii nie widzą już dla niego miejsca.

Jak informuje Cezary Kulesza, do porozumienia na linii Jagiellonia - Celtic dojdzie raczej nieprędko. - Celtic jest bardzo, bardzo daleki od spełnienia naszych oczekiwań. Muszą zaproponować zdecydowanie więcej, by pozyskać naszego bramkarza - stwierdził prezes 4. drużyny ekstraklasy w poprzednim sezonie. - Otrzymaliśmy z Glasgow w poniedziałek drugą ofertę, która została odrzucona. Pierwsza, która również oczywiście nie została zaakceptowana, dotarła do nas w poprzednim tygodniu we wtorek albo środę - dodał Kulesza. Nieoficjalnie mówi się, że najpierw The Bhoys zaproponowali 650 000 funtów. Nie wiadomo, na ile opiewała kolejna oferta.

Jak przekazał portalowi stv.tv agent Grzegorza Sandomierskiego, golkiper skłania się ku przenosinom na Parkhead. - Jest gotowy, by polecieć do Szkocji tak szybko, jak tylko kluby dojdą do porozumienia. Celtic jest teraz bliżej sprostania żądaniom polskiej strony, ale druga oferta nie była jeszcze korzystna dla Jagiellonii - stwierdził Radosław Osuch.

Wicemistrzowie Szkocji mają w wyścigu po reprezentanta Polski poważnego konkurenta - mistrza Belgii, KRC Genk. - Jagiellonia definitywnie chce sprzedać Sandomierskiego i rywalizacja toczy się teraz o to, kto złoży korzystniejszą propozycję. Póki co Genk wykłada nieco więcej pieniędzy, więc ma spore szanse. Jeśli jednak Celtic zapłaci 2 mln funtów, będziemy w drodze do Szkocji. Mam nadzieję, że wszystko skończy się pomyślnie. Czuję, że Celtowie bardzo go chcą. Znam przedstawicieli tej drużyny i jestem pewien, że Grzegorz polubiłby ten klub - podsumował doradca.

Komentarze (0)