Sprawa powołania przez Franciszka Smudę do polskiej kadry Eugena Polanskiego budzi wiele kontrowersji. Grze tego zawodnika, który wcześniej deklarował chęć reprezentowania Niemiec sprzeciwia się część opinii publicznej.
Wcześniej krytycznie o tym pomyśle w wywiadach prasowych wypowiadali się niektórzy reprezentanci Polski. Inni natomiast nabierają wody w usta. - Mam swoje zdanie na ten temat, ale nie chciałbym go głośno mówić. To nie jest moja sprawa kogo selekcjoner powołuje. Jeśli ja dostaję nominację, to znaczy, że trener chce, żebym grał - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rafał Murawski.
- Będę robił swoje i jak najlepiej to potrafię. Trener będzie wybierał skład i jeśli będę w pierwszej jedenastce, to będę się z tego bardzo cieszył. Mogę również usiąść na ławce. To jest reprezentacja i jeśli trener tak zadecyduje, to uszanuję jego decyzję - dodał pomocnik Lecha Poznań.
Zgrupowanie kadry biało-czerwonych rozpoczyna się w niedzielę. Piłkarze będą trenować w Legnicy, a w środę na Dialog Arena w Lubinie rozegrają towarzyskie spotkanie z Gruzją. Wtedy to z orzełkiem na piesi zapewne zadebiutuje Polanski. - Ja nie wypowiadam się na ten temat. To trener wysyła powołania i to on decyduje o personaliach - skomentował Szymon Pawłowski z KGHM Zagłębia Lubin.
Jednoznaczną opinię na temat ewentualnej gry piłkarza niemieckiego Mainz w reprezentacji Polski ma Jan Tomaszewski. - Gówno mnie to interesuje jeśli jacyś Niemcy, jacyś Francuzi, nie wiem kto tam jeszcze... Jacyś farbowani Polacy grają w takiej kadrze. Dopóki prezesem będzie Lato i będzie gadał takie głupoty, dopóki będzie powoływał ten niedouczony trener, mnie gówno interesuje reprezentacja - skomentował legendarny bramkarz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Ciekawe zatem jak nowego kolegę na zgrupowaniu kadry przyjmą inni piłkarze. Pytanie też jakie powitanie zgotuje mu publiczność podczas środowego spotkania.