Vojo Ubiparip był rozczarowany faktem, że nie pojechał na mecz z pierwszym zespołem. Jego forma była jednak daleka od oczekiwanej. W sparingach wpisał się raz na listę strzelców, ale ogólnie sprawiał wrażenie zagubionego. W rundzie wiosennej również nie zachwycał. Tak naprawdę zagrał tylko dobrą połowę w meczu ze Śląskiem, a w kolejnych pojedynkach jego udane zagrania można by policzyć na palcach jednej ręki.
- Ubiparip jest przykładem jak ciężko zmienić klub. Wcześniej strzelał masę bramek, a dzisiaj ma bardzo trudny okres w Lechu. Jest to zawodnik, który aklimatyzuje się bardzo źle i potrzebuje wsparcia - mówił podczas przedsezonowego spotkania z kibicami Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Kolejorza.
Pomóc 23-letniemu Serbowi mają występy w Młodej Ekstraklasie. - Chcemy dać mu szansę, aby grał dłużej i wrócił do prezentowanej wcześniej dyspozycji strzeleckiej, dlatego będzie występował w Młodej Ekstraklasie, gdzie presja, wymagania i łatwość zdobywania bramek jest mniejsza. Liczę, że te spotkania pozwolą mu odzyskać skuteczność - dodawał Dawidziuk.
Ubiparip zapowiadał, że zrobi wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony w Młodej Ekstraklasie i słowa dotrzymał. W meczu z ŁKS-em Łódź dwukrotnie wpisał się na listę strzelców najpierw wykazując się dużym sprytem w polu karnym, a potem popisując się ładnym i mocnym uderzeniem głową. Czy te bramki pozwolą mu odzyskać zaufanie Jose Mari Bakero? Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale na pewno zwiększą one jego szanse na powrót do kadry meczowej pierwszej drużyny.