Pretendenci na start - zapowiedź spotkania GKS Katowice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po półtoramiesięcznej przerwie do gry wracają pierwszoligowcy. Jako pierwsi z graczy drużyn zaplecza ekstraklasy na ligowe boisko wybiegną GKS Katowice i Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Oba zespoły w letniej przerwie przeszły prawdziwe rewolucje kadrowo-szkoleniowe.

Letnie okienko transferowe w Katowicach było niezwykle gorące. Wszystko zaczęło się od zmiany na stanowisku szkoleniowca, kiedy zdymisjonowanego Wojciecha Stawowego zastąpił Rafał Górak. Wkrótce z klubem pożegnało się jedenastu graczy, a w ich miejsce na Bukową trafiło jedenastu innych zawodników, wzmocnionych trzema piłkarzami wracającymi z wypożyczeń. Politykę transferową śląski klub opierał na zawodnikach, których nowy sztab szkoleniowy znał ze wcześniejszej pracy, co ma pomóc w miarę efektownym wytworzeniu się kolektywu przy Bukowej.

Niemniej pracy tego lata mieli działacze Termaliki, którzy pożegnali dziesięciu zawodników, zatrudniając w ich miejsce dziewięciu innych. O tym, że klub z Niecieczy chce poważnie namieszać w ligowych rozgrywkach w startującym sezonie świadczyć może nie tylko liczba wzmocnień, ale ich jakość. Nazwiska Sebastiana Nowaka, Dariusza Jareckiego, Jakuba Biskupa czy Emila Drozdowicza każdemu kibicowi interesującemu się polską kopaną nie są obce. Z graczy "z nazwiskami" drużynę utworzyć ma Dusan Radolsky, znany nad Wisłą ze świetnej pracy z Groclinem Grodzisk Wlkp. i Ruchem Chorzów.

Wiele wskazuje na to, że inauguracyjne starcie Gieksy z Termalicą będzie próbą sił obu zespołów. W opinii fachowców ich potencjał sięga walki o najwyższe cele, z włączeniem się do batalii o awans do T-Mobile Ekstraklasy włącznie. Tego od swojej drużyny oczekują katowiccy fani, co dobitnie podkreślili wywieszając w trakcie przedsezonowej odprawy transparent z hasłem: "Ekstraklasa albo śmierć". Fani drużyny z Niecieczy tak wybujałych ambicji raczej nie mają, choć przy odrobinie szczęścia i Termalica może dobić do ścisłej czołówki pierwszoligowej klasyfikacji.

Piątkowe spotkanie będzie trzecim w historii starciem obu drużyn o punkty na zapleczu ekstraklasy. Bilans dotychczasowych gier jest wyrównany, bowiem oba spotkania kończyły się remisem. Najpierw w Katowicach nastąpił podział punktów po wyniku bezbramkowym, a na wiosnę w Niecieczy mecz zakończył się wynikiem 3:3 (1:1). Na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisali się wówczas Jan Cios, Andrzej Rybski i Dawid Kubowicz, a dla gości bramki zdobyli Przemysław Pitry, Janusz Dziedzic i wcześniej wspomniany Cios, który skierował piłkę do własnej bramki.

- Ciężko wyrokować, czy lepiej byłoby nam spotkać się z Termalicą teraz, czy w połowie sezonu. Jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek i nie powinno mieć dla nas znaczenia z kim gramy. Zespół z Niecieczy jest dużą niewiadomą, ale my przede wszystkim patrzymy na siebie - zapewnia Grzegorz Goncerz, pomocnik Gieksy. - Latem do klubu trafiło wielu wartościowych zawodników, którzy grali długo na boiskach ekstraklasy. Jesteśmy głodni gry i do Katowic jedziemy po dobry wynik na początek rozgrywek. Znamy swoją wartość i wiemy, że stać nas na zwycięstwo - przekonuje Emil Drozdowicz, napastnik Termaliki.

GKS Katowice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza / pt. 22.07.2011 godz. 19:00

Przewidywane składy:

GKS: Gorczyca - Farkas, Kamiński, J. Kowalczyk, Niechciał, Beliancin, Hołota, Goncerz, Feruga, Zachara, Pitry.

Termalica: Nowak - Kowalski, Cios, Baran, Jarecki, Biskup, Pleva, Ceglarz, Pawlusiński, Trafarski, Drozdowicz.

Sędzia: Mariusz Korzeb (Warszawa).

Zamów relację z meczu GKS Katowice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Wyślij SMS o treści SF NIECIECZA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKS Katowice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Wyślij SMS o treści SF NIECIECZA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: