Prezydent Bydgoszczy podziękował piłkarzom za awans i obiecał premię

Sto tysięcy złotych premii do podziału za awans do I ligi dostaną piłkarze Zawiszy od miejskiego właściciela. Jest to suma dwa razy niższa niż zawodnicy oczekiwali w liście wysłanym do władz spółki pod koniec maja.

W Bydgoszczy jeszcze nie opadły emocje po ostatnim dramatycznym spotkaniu z Czarnymi Żagań i późniejszej radości po wywalczeniu awansu. We wtorkowe popołudnie główni bohaterzy ostatniego zamieszania najpierw zostali zaproszeni na uroczysty obiad z zarządem klubu, a godzinę później gościli u prezydenta miasta i zarazem właściciela spółki Rafała Bruskiego. - Muszę przyznać, że w niedzielę serce zabiło mi znacznie mocniej - przyznał. - Jednak jak w książce mimo że do przerwy było 0:1, wszystko później dobrze się skończyło.

Najważniejsza wiadomość padła jednak kilkanaście minut później. Jeszcze przed decydującymi pojedynkami w II lidze piłkarze wysłali list do zarządu klubu oraz głównego właściciela, czyli Ratusza z prośbą o zrealizowanie premii za awans na zaplecze Ekstraklasy. Wstępnie miała być to suma trzystu tysięcy złotych. - Takich pieniędzy w budżecie miasta po prostu nie ma - oświadczył Bruski. - Ratusz przeznaczy na nagrody sumę stu tysięcy złotych. Jest to kwota niższa niż pierwotnie zakładano. Oczekiwania samych zainteresowanych były dużo większe, ale na tyle nas obecnie stać.

Jeszcze w tym tygodniu powinna się wyjaśnić sprawa inwestora, o którym SportoweFakty.pl piszą od kilkudziesięciu dni. Wiadomo, że jest nim znany menedżer piłkarski Radosław Osuch. - W środę czeka nas decydujące spotkanie - mówi zastępca prezydenta Sebastian Chmara. - Na pewno nie zostawimy klubu w potrzebie. Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem poinformujemy o tym w piątek rano. Jeśli nie, będziemy szukali innego sponsora.

Trener Adam Topolski zaapelował, aby sprawy własnościowe i transferowe zostały uzgodnione jak najszybciej. - Przecież już za nieco ponad miesiąc startują rozgrywki I ligi, więc czasu na zbudowanie nowego zespołu jest bardzo mało - ocenia Topolski. - Zainteresowanie grą w Zawiszy wyrażają praktycznie wszyscy zawodnicy z I ligi. Codziennie dostaję dziesiątki telefonów oraz SMS z prośbą o kontakt. To buduje. Dlatego warto byłoby w ciągu najbliższych dni wyjaśnić wszystkie sprawy związane z tym tematami.

Na koniec zawodnicy dostali drobne upominki oraz odśpiewali znaną kibicowską piosenkę. - Cała Polska niech usłyszy I liga dla Zawiszy. Niektórzy z piłkarzy mają konkretne oferty nawet z Ekstraklasy. Macieja Dąbrowskiego w swoich szeregach z chęcią widziałaby Jagiellonia. - Mam oferty także z innych klubów. Do piątku podejmę ostateczną decyzję - powiedział Dąbrowski.

Źródło artykułu: