Beniaminek z Niecieczy przed spotkaniem z Piastem był w strefie spadkowej i musiał za wszelką cenę wygrać, żeby uniknąć degradacji. Taka świadomość najwyraźniej sparaliżowała podopiecznych Piotra Wrześniaka, którzy już w drugiej minucie meczu stracili bramkę. Mariusz Muszalik ładnym, mocnym strzałem w przeciwległy róg bramki pokonał Macieja Budkę i wydawało się, że kolejne bramki dla Piasta są tylko kwestią czasu. Zważywszy, że to goście kontrolowali przebieg gry, a Termalica zaczęła popełniać szkolne błędy. W szeregach gliwiczan prym wiedli strzelec bramki – Muszalik i Bartosz Iwan.
Podczas okresu, w którym Piast znacznie przeważał niespodziewanie bramkę zdobyli gospodarze. W 34. minucie przed polem karnym gości piłkę dostał Dawid Kubowicz i mając dużo czasu spokojnie przymierzył z 22 metrów na bramkę Krzysztofa Kozika. Futbolówka wpadła tuż przy słupku, golkiper Piasta nie miał szans przy tym uderzeniu. Jak się chwilę później okazało kibice Termaliki nie musieli długo czekać na kolejnego gola swoich ulubieńców. W 37. minucie najlepszy tego dnia na boisku Kubowicz zagrał w pole karne gliwiczan, a tam znalazł się Łukasz Cichos, który głową z bliskiej odległości posłał futbolówkę pod poprzeczkę i wprowadził w ekstazę fanów na stadionie w Niecieczy.
Do końca pierwszej połowy przewagę mieli już tylko gospodarze, jednak po szybkiej kontrze Cichosowi nie udało się celnie uderzyć. Co się odwlecze to nie uciecze - mówi przysłowie i na początku drugiej odsłony w 46. minucie Andrzej Rybski podwyższył prowadzenie Termaliki. Napastnik gości dobił piłkę po uderzeniu Arkadiusza Barana.
Po tej bramce mimo, że był to dopiero początek drugich 45 minut emocje się skończyły. Obie drużyny grały tak, jakby były w pełni zadowolone z wyniku. Nieliczne sytuacje z jednej jak i drugiej strony kończyły się przeważnie przed linią pola karnego. Obraz gry sprawił, że kibice Niecieczy mogli być do końca spokojni o końcowy rezultat, a piłkarze Piasta wyczekiwali już tylko na ostatni gwizdek.
Do końca meczu nic już się nie zmieniło i Termalica Bruk-Bet Nieciecza rzutem na taśmę w ostatnim spotkaniu uratowała się przed degradacją. Piast Gliwice zmagania ligowe zakończył na 5. miejscu, które zapewne nie satysfakcjonuje zarówno kibiców, jak i włodarzy klubu. Okazja do poprawy dla Piastunek nadarzy się już w następnym I-ligowym sezonie.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Piast Gliwice 3:1 (2:1)
0:1 - Muszalik 2'
1:1 - Kubowicz 34'
2:1 - Cichos 37'
3:1 - Rybski 46'
Składy:
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Budka - Tupalski, Cios, Baran, Kowalski, Piątek, Metz (72' Prokop), Lipecki, Kubowicz (79' Pawlusiński), Cichos (86' Trafarski), Rybski.
Piast Gliwice: Kozik - Gamla, Buryan, Matras, Muszalik, Zganiacz, Podgórski, B. Sopel, Urban, Iwan, Smektała (75' Maycon).
Żółta kartka: Baran (Termalica).
Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).
Widzów: 1000.