Grupa A:
Starcie Kazachstanu z Azerbejdżanem bez cienia wątpliwości można nazwać potyczką outsiderów, ale już pojedynki Austrii z Niemcami oraz Belgii z Turcją powinny być niezwykle ciekawe. Nasi zachodni sąsiedzi jeśli tylko pokonają Austriaków, z którymi nie grali od ME 2008 (wygrali wówczas 1:0) będą bardzo blisko zakwalifikowania się do turnieju finałowego. Tak na dobrą sprawę podopieczni Dietmara Constantiniego muszą zwyciężyć, aby pozostać w grze o udział w barażach. Z Niemcami jednak będzie im niezwykle trudno o wywalczenie chociażby punktu, a co dopiero zwycięstwa. Brak Miroslava Klose, Bastiana Schweinsteigera i Michaela Ballacka to jednak jest pewnego rodzaju problem dla Joachima Loewa, choć ten ostatni jak wiadomo stracił miejsce w składzie na rzecz Mesuta Oezila.
Belgia i Turcja natomiast grają o być albo nie być, jeśli chodzi o bezpośredni awans do mistrzostw Europy. Remis z pewnością nie zadowoli żadnej ze stron, a ewentualne zwycięstwo pozwoli zachować nadzieję na dogonienie Niemców.
Piątek, 3. czerwca:
Kazachstan - Azerbejdżan (15:00)
Austria - Niemcy (20:35)
Belgia - Turcja (20:45)
Grupa B:
Słowacja, Rosja, Irlandia i Armenia toczą ze sobą niezwykle zażarty bój o awans do turnieju finałowego. Pierwsze trzy drużyny mają po dziesięć oczek, a ostatnia jak do tej pory zgromadziła osiem. Właśnie z tego powodu pojedynek naszych sąsiadów ze wschodu z Ormianami zapowiada się bardzo ciekawie, chociaż pomimo wszystko to gospodarze pozostaną zdecydowanym faworytem.
Problemy z odniesieniem zwycięstwa może mieć Irlandia, gdyż przyjdzie jej zagrać na wyjeździe z Macedonią. Słowacja z kolei powinna sobie łatwo poradzić z Andorą.
Sobota, 4. czerwca:
Rosja - Armenia (17:00)
Słowacja - Andora (20:15)
Macedonia - Irlandia (21:30)
Grupa C:
W grupie C odbędą się tylko dwa spotkania. Reprezentacja Estonii, której barw broni bramkarz Wisły Kraków - Sergei Pareiko zagra na wyjeździe z Włochami, co oznacza, że czeka ja niezwykle trudne zadanie. Jeśli Italia wygra, to może się mocno zbliżyć do wywalczenia awansu do ME 2012, ale na pewno chociażby brak Mario Balotelliego i Daniele De Rossiego jest pewnego problemem dla Squadry Azzurra, chociaż tego drugiego Cesare Prandelli sam odsunął od kadry (także Balotelli wcześniej został wyrzucony z drużyny, ale on już zdążył wrócić do łask selekcjonera).
W drugim pojedynku Wyspy Owcze podejmą Słowenię, co oznacza, że zespół z Bałkanów raczej nie powinien mieć większych problemów ze zgarnięciem całej puli. Andraz Kirm grywający podobnie jak Pareiko na co dzień w barwach Białej Gwiazdy ma spore szanse, aby pojawić się na placu gry.
Piątek, 3. czerwca:
Wyspy Owcze - Słowenia (17:30)
Włochy - Estonia (20:45)
Grupa D:
Pojedynek Rumunii z Bośnią i Hercegowiną to dla obu reprezentacji mecz o pozostanie w grze. Właśnie dlatego wydaje się być pewne, że czeka nas pełen walki i emocji mecz. Gospodarze będę musieli poradzić sobie bez Christiana Chivu, który już zdążył ogłosić rozbrat z drużyną narodową.
Francja natomiast zagra z Białorusią i postara się jej zrewanżować za domową porażkę 0:1. Właśnie od tamtego czasu piłkarze Laurenta Blanca w meczach kwalifikacyjnych regularnie wygrywali i mają nadzieję na podtrzymanie dobrej passy. Piłkarze ze wschodu zapowiadają jednak, że powtórzą wynik z pierwszej konfrontacji.
Piątek, 3. czerwca:
Rumunia - Bośnia i Hercegowina (20:00)
Białoruś - Francja (20:50)
Grupa E:
Jeśli Szwecja pokona na wyjeździe Mołdawię, to zbliży się do liderującej Holandii, który tym razem pauzuje na różnicę sześciu oczek, a warto odnotować, że w tym momencie ma na swoim koncie o dwa spotkania rozegrane mniej. Zatem Zlatan Ibrahimović i spółka mają o co grać.
Zupełnie rozczarowująca w tych eliminacjach Finlandia natomiast zmierzy się outsiderem grupy E, a mowa tu o San Marino, tak więc inne rozstrzygnięcie, niż triumf Skandynawów byłoby sporą niespodzianką.
Piątek, 3. czerwca:
Mołdawia - Szwecja (20:30)
San Marino - Finlandia (20:30)
Grupa F:
Przede wszystkim Grecja i Chorwacja, ale także Izrael i Gruzja mają spore szanse, aby zagrać w Polsce i na Ukrainie. Jeśli zespół wspomniany zespół z Bałkanów pokona Gruzinów, wówczas udowodni, że poważnie myśli o grze podczas turnieju finałowego. Zdecydowanie łatwiejsze zadanie czeka Helladę, gdyż trudno przypuszczać, aby mogła sobie nie poradzić z Maltą.
Ponadto Łotwa zagra z Izraelem i na pewno gospodarze są w stanie sprawić sporo problemów swojemu przeciwnikowi.
Piątek, 3. czerwca:
Chorwacja - Gruzja (20:00)
Sobota, 4. czerwca:
Łotwa - Izrael (18:30)
Grecja - Malta (20:30)
Grupa G:
Anglia zagra na Wembley z przebudowaną Szwajcarią Ottmara Hitzfelda, natomiast Czarnogóra w derbach Bałkanów zmierzy się z Bułgarią. Wydaje się, że po trzy punkty powinny sięgnąć podopieczni Fabio Capello, a w drugim ze starć trudno powiedzieć, co się wydarzy, ale na pewno, jeśli Czarnogórcy nadal chcą toczyć równorzędny bój z Anglikami o awans do mistrzostw Europy, to nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Zarówno dla Bułgarii, jak i Szwajcarii to już ostatnia szansa, aby włączyć się przynajmniej do walki o udział w barażach.
Sobota, 4. czerwca:
Anglia - Szwajcaria (17:45)
Czarnogóra - Bułgaria (20:45)
Grupa H:
Pełna emocji jest rywalizacja w grupie H, gdzie Norwegia, Portugalia i Dania toczą ze sobą bój o awans do EURO 2012. Ta kolejka będzie dla drużyn w tym zestawieniu arcyważna, gdyż Brazylijczycy Europy zmierzą się na własnym terenie z dotychczasowym liderem. Jeśli zwyciężą z Norwegią 1:0 lub różnicą dwóch goli (przy utracie bramki), wówczas obejmą prowadzenie w tym zestawieniu.
Na wyjeździe z Islandią przyjdzie zagrać Danii, co oznacza, że gości czeka dość trudne zadanie, chociaż jak dotąd miejscowi w tych eliminacjach grali zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Sobota, 4. czerwca:
Islandia - Dania (20:45)
Portugalia - Norwegia (22:00)
Grupa I:
W tej grupie jak na razie zdecydowanym liderem jest Hiszpania, ale zarówno ona, jak i będący wiceliderem Czesi będą pauzować. Na wyjeździe z Liechtensteinem zagra za to Litwa i jeśli odniesie zwycięstwo, to będzie mogła realnie myśleć o grze w barażach.
Piątek, 3. czerwca:
Liechtenstein - Litwa (19:30)