Poziom sędziowania w pojedynkach Realu z Barcą zawsze wzbudza sporo emocji. Jose Mourinho zżymał się niedawno, że ma dość kończenia spotkań z Dumą Katalonii w "10", co w niedawnej przeszłości miało miejsce kilkukrotnie (ostatnio z murawy wylecieli Raul Albiol i Angel di Maria). Po ligowym starciu odwiecznych rywali przed ponad tygodniem gromy posypały się na głowę Muniza Fernandeza. - Wiele może zależeć od sędziego i tego, czy pozwoli nam grać naszą piłkę, czy nie - mówi wprost przed dwumeczem w LM Andres Iniesta.
Wątpliwości hiszpańskiej prasy wzbudziła wypowiedź Wolfganga Starka przed spotkaniem Argentyny z Nigerią podczas mundialu w RPA. - Messi to jeden z najlepszych piłkarzy świata, nie ma wielu takich jak on, a oglądanie jego gry jest przyjemnością - miał powiedzieć 41-latek z Landshut. - Chciałbym, by dał mi po meczu swoją koszulkę. Musiałoby to jednak mieć miejsce w szatni, ponieważ na boisku otrzymałby żółtą kartkę. Myślę, że wielu Nigeryjczyków również będzie miało ochotę na jego koszulkę - dodał sędzia, a spotkanie zakończyło się wygraną 1:0 Albicelestes.
Stark prowadził już w tym sezonie jedno ze spotkań Los Blancos - w 1/8 finału z Lyonem (1:1) - i... nie podyktował "jedenastki" dla Królewskich. - Jestem bardzo zły! Sędzia powinien widzieć rękę Gourcuffa. To się działo 5 metrów od arbitra głównego i asystenta. 4 oczy nie widziały tego, co widzieli wszyscy - oskarżał wówczas Niemca Mourinho. W meczach prowadzonych przez Starka Real osiąga jednak lepsze wyniki od Barcelony - drużyna Pepa Guardioli w 5 pojedynkach zwyciężyła tylko raz (4:1 z Arsenalem przed rokiem).
Warto dodać, że Stark cieszy się nie najlepszą reputacją również na krajowym podwórku. Magazyn Kicker niedawno, sugerując się opinią piłkarzy niemieckich klubów, wybrał go najgorszym arbitrem Bundesligi.