Bułgarski napastnik ucierpiał w starciu z Maciejem Małkowskim w 72. minucie spotkania i nie był w stanie kontynuować gry. Wcześniej jednak zdążył wpisać się na listę strzelców, pokonując Łukasza Sapelę po kapitalnym strzale głową.
- Musimy jeszcze zaczekać, żeby dokładnie powiedzieć, jak poważny jest uraz Genkowa. Na razie nie wiadomo, czy będzie on mógł wystąpić w najbliższym meczu, bo trzeba pamiętać, że gramy już w czwartek - mówi na łamach oficjalnego klubowego serwisu internetowego trener Robert Maaskant.
Absencja Genkowa może zmniejszyć siłę ognia lidera ekstraklasy. W ostatnich pięciu spotkaniach Bułgar pięciokrotnie trafiał do siatki rywali. Lukę po nim mogą wypełnić Andres Rios lub Maciej Żurawski. Ten pierwszy trafia na razie tylko w meczach Młodej Ekstraklasy, a "Żuraw" nie zdobył gola już od październikowego meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Widzewem Łódź.
Po pauzach za żółte kartki do wyjściowej "11" Wisły wrócą natomiast Radosław Sobolewski i Patryk Małecki. Oprócz Genkowa kontuzjowani są również Gordan Bunoza i Nourdin Boukhari.