W tym terminie Czesi mieli grać na turnieju w Japonii, ale ze względu na trzęsienie ziemi w tym kraju nie dojdzie on do skutku. - Nie został on jeszcze anulowany, ale wiemy od Czechów, że ze względu na trzęsienia ziemi i tak nie brali pod uwagę lotu do Azji. Rezerwową opcją była Słowacja, z którą zagralibyśmy 6 czerwca, wstępnie porozumieliśmy się też z Marokiem - wyjaśnia dyrektor kadry Konrad Paśniewski.
9 czerwca natomiast, na inaugurację stadionu w Gdańsku, biało-czerwoni zagrają z Francją. Nie jest to oficjalny termin UEFA, więc istnieje ryzyko, że trójkolorowi wystawią rezerwy. - Ale mamy zapewnienie tamtejszej federacji, że po meczu w Mińsku trener Laurent Blanc nie wystawi rezerwowych. Jeśli nie będzie kontuzji, wystawią najsilniejszy skład - mówi Paśniewski.
Źródło: Gazeta Wyborcza