Łukasz Trałka: Widać było sporą poprawę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trwa zła passa Polonii Warszawa. W sobotę Czarne Koszule uległy przy Konwiktorskiej Widzewowi, piłkarze starają się jednak szukać w grze elementów pozytywnych.

- Patrząc na mecz z Widzewem i te wcześniejsze, na pewno widać jakąś poprawę - tłumaczy w rozmowie z dziennikarzami pomocnik Polonii, Łukasz Trałka. - Stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji po dośrodkowaniach, było parę strzałów. Widzew na dobrą sprawę miał jedną okazję i zdołał ją wykorzystać - boleje 26-letni zawodnik. W 70. minucie z chirurgiczną precyzją w pole karne Polonii zagrał Mindaugas Panka, a Sebastiana Przyrowskiego pewnym strzałem pokonał Adrian Budka - gospodarze strat odrobić już nie zdołali.

Po ostatnim gwizdku gracze obu drużyn zgodnym chórem narzekali na stan murawy. - Ciężko na takim boisku grać niezły mecz, bo trzeba koncentrować się na tym, żeby dobrze trafić w piłkę - narzeka Trałka. - Mimo to staraliśmy się wygrać to spotkanie. Pod okiem Stokowca trenujemy od kilku dni i na pewno potrzeba nam trochę czasu. My jednak musimy załapać to wszystko jak najszybciej i zacząć zdobywać punkty, bo nasza sytuacja jest niewesoła - zaznacza pomocnik. Polonia ma już tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową.

Już przed meczem wiadomo było, że konfrontacja z Widzewem zadecyduje o tym, który zespół będzie mógł odważniej spojrzeć w górę ligowej tabeli, a kto skaże się na walkę o zachowanie ligowego bytu. - Motywujemy się przed każdym spotkaniem tak samo - ucina Trałka. - Nie zdobywamy punktów, a to że będziemy się bronić przed spadkiem, jest oczywiste. Nie mamy zbyt dużej przewagi i zdajemy sobie z tego sprawę. Widzew niczym nas nie zaskoczył, nie mieli przewagi, nie stworzyli sobie zbyt wielu sytuacji. Wypracowali jedną sytuację i potrafili ją wykorzystać.

Stokowiec pracę w roli pierwszego trenera Polonii rozpoczął od porażki. - Swoje pomysły ma, jest to młody szkoleniowiec. Było widać, że starał się coś zmienić w naszej grze, ale miał na razie za mało czasu, by odmienić oblicze drużyny - tłumaczy pomocnik Czarnych Koszul. Polonia w lidze tej wiosny jeszcze nie wygrała - w czterech meczach wywalczyła tylko punkt, na strzelenie bramki czeka od listopada. Teraz piłkarzy Ekstraklasy czeka dwa tygodnie przerwy ze względu na mecze reprezentacji, na początku kwietnia Czarne Koszule zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce.

Źródło artykułu: