W czwartek zawodnicy Górnika wyjeżdżają na przygotowawczy obóz do Wisły. Sztab szkoleniowy na pewno da ostry wycisk swoim podopiecznym. - Zazwyczaj na obozach są ciężkie treningi. To się nie zmienia, trzeba z tym żyć. Musimy teraz ostro popracować, aby potem mieć radość z dobrych wyników - mówi.
Trener Ryszard Wieczorek jest profesjonalistą pełną gębą, ponieważ każdemu swojemu zawodnikowi przygotował oddzielną kartę, w której znajdują się najdrobniejsze szczegóły dotyczące zajęć. Dzięki temu każdy piłkarz Górnika wie, co ma robić. - Nasz trener słynie z tego, że zawsze do swojej pracy jest przygotowany bardzo dobrze. Mieliśmy dziś badania, potem trener nam wszystko przekazuje - kontynuuje.
Dotychczas włodarze klubu ze Śląska przeprowadzili dwa transfery. Patrik Pavlenda i Sebastian Nowak od kilku dni dzielnie walczą o jak najwyższą formę podczas rundy wiosennej. W środę do Polski przylatuje Marko Bajić, którego klubowy kierowca odbierze z krakowskiego lotniska o godz. 21:50. Były reprezentant Polski na temat nowych kolegów wypowiada się w samych superlatywach. - Klub poczynił pewne zmiany, przyszli dwaj zawodnicy, którzy powinni stanowić o sile zespołu. Pavlenda jak na razie pokazuje się z dobrej strony, jest bardzo szybki. Trudno jest mi go ocenić, bo dotychczas tylko biegaliśmy albo ćwiczyliśmy na sali. Patrik ma niesamowitą wydolność i ambicję godną sportowca. Mam nadzieję, że wkomponuje się do naszego składu. Sebastian przyda się do rywalizacji wśród bramkarzy. Konkurencja podniesie w zespole poziom sportowy - mówi Brzęczek.
W poprzedniej rundzie Trójkolorowi na samym początku zaliczyli falstart przegrywając trzy mecze z rzędu. Teraz nie może tak się stać, jeśli Górnicy chcą podgonić ligową czołówkę. - Pierwszy mecz na wiosnę gramy z Lechem Poznań. Ten mecz będzie dla nas bardzo ważnym sprawdzianem pod kątem wyglądu całej wiosny. Do inauguracyjnego spotkania mamy jeszcze sporo czasu, teraz czeka nas spokojna i konsekwentna praca - dodaje.
Jerzy Brzęczek w zespole czternastokrotnego mistrza Polski uważany jest za wzór do naśladowania. 37-letni piłkarz często udziela mądrych rad swoim młodszym kolegom. - Czy słuchają moich rad to nie wiem. Ja udzielam tylko wskazówek z mojego doświadczenia. Muszą sami wiedzieć, czy to im pomaga, czy nie. Mam nadzieję, że tak - powiedział 42-krotny reprezentant Polski.
Na lutowe zgrupowanie reprezentacji Polski powołani zostali koledzy z drużyny srebrnego medalisty Igrzysk Olimpijskich z Barcelony. Kapitan Górnika jest dumny z trójki: Zahorski, Pawelec, Pazdan. - Jestem bardzo zadowolony, że chłopacy systematycznie znajdują się w kadrze Polski. Faktycznie "Zahor" ma największe szanse, aby pojechać na Mistrzostwa Europy. Ja osobiście jestem przekonany, że tak się stanie. Z drugiej strony życzę mu, aby konsekwentnie dalej pracował z takim wysiłkiem jak do tej pory. Tomek zachowa zimną głowę, jestem tego pewien. Ten chłopak ma charakter do piłki, wie czego w życiu chce. Myślę, że nie tylko Górnik będzie miał z niego wiele satysfakcji, ale również reprezentacja Polski - kończy popularny "Brzękol".