- Już wcześniej zdecydowałem, że pojadę do Dortmundu. A Marcina nie muszę oglądać, znam go przecież perfekcyjnie z czasów pracy w Lechu, mimo to może ktoś jednak do niego pojedzie - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Franciszek Smuda, selekcjoner reprezentacji Polski.
Ostatnio Marcin Wasilewski regularnie gra w barwach Anderlechtu. Smuda zapowiedział, że dostanie szansę w reprezentacji, ale póki co selekcjoner woli wybrać się na mecz do Dortmundu, gdzie nie zobaczy Sławomira Peszki czy Adama Matuszczyka.
Źródło: Przegląd Sportowy.