Sławomir Peszko w swoim piątym występie w Bundeslidze po raz trzeci wypadł naprawdę dobrze. "Biegał niczym króliczek Duracella, wniósł wiele pasji, robił wszystko" - napisano o grze o 26-latka na portalu goal.com. Dziennikarze sportal.de przyznali reprezentantowi Polski notę "2" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki), a lepsi byli jedynie strzelcy goli Lukasa Podolski ("1") oraz Milivoje Novaković ("1.5").
Tylko 45 minut rozegrał przeciwko Mainz Adam Matuszczyk. 21-latek za faul taktyczny został ukarany żółtą kartką, a nie było to jego jedyne przewinienie w niedzielne popołudnie. Ponadto był współwinnym utraty przez Koziołki gola. Nic więc dziwnego, że żurnaliści uznali go za najsłabsze ogniwo ekipy Franka Schaefera i przyznali ocenę "4.5".
***
Przeżywający poważny kryzys bremeńczycy mogli prowadzić od 21. minuty gry. Wówczas po centrze z rzutu rożnego mocno głową uderzył Sebastian Proedl, ale piłkę na linii bramkowej, zdaniem graczy Werderu ręką, zatrzymał pomocnik Hannoveru, Manuel Schmiedebach.
Głównie broniący się goście zaskoczyli defensywę rywala w 26. minucie. Jan Schlaudraff dograł do Didiera Ya Konana, a ten zwiódł obrońców i uderzeniem w długi róg pokonał Sebastiana Mielitza.
Podopieczni Thomasa Schaafa wyrównali po zmianie stron. Zagranie Aarona Hunta przedłużył Mickael Silvestre, a z 6 metrów głową do siatki trafił Per Mertesacker. W 80. minucie "piłkę meczową" miał Lars Stindl, który po podaniu Schlaudraffa znalazł się tuż przed Mielitzem. Obronną ręką z tego pojedynku wyszedł jednak golkiper Werderu.
W końcówce przycisnęli gospodarze, ale skuteczności zabrakło Mario Arnautoviciowi i Marko Marinowi. Podział punktów oznacza awans Die Roten na 4. pozycję tuż za plecy Bayernu Monachium. Zielono-biali przesunęli się natomiast z 16. na 14. miejsce, ale nad miejscem barażowym mają zaledwie 1 "oczko" przewagi.
Werder Brema - Hannover 96 1:1 (0:1)
0:1 - Ya Konan 26'
1:1 - Mertesacker 50'
Skrót meczu Koeln - Mainz (4:2) z asystą Peszki: