Niedziela w Premier League: Wenger wskazał swojego następcę, sędzia "zabił" mecz

Dragan Stojkovic - tego serbskiego trenera wskazał jako swojego następcę Arsene Wenger, menedżer Arsenalu Londyn. Tymczasem zupełnie inne opinie panują po sobotnim meczu Newcastle United z Arsenalem Londyn (4:4). Natomiast Kenny Dalglish, menedżer Liverpoolu, nie spodziewał się, że kiedykolwiek straci Fernando Torresa. Z kolei Ewerthon może trafić do Newcastle United. 29-latek mógłby zostać zawodnikiem Srok po zamknięciu okienka transferowego, ponieważ od stycznia jest wolnym agentem.

Arsene Wenger wskazał swojego następcę

Menedżer Arsenalu Londyn Arsene Wenger przyznał, że ma już kandydata, który mógłby go kiedyś zastąpić na Emirates Stadium. To Dragan Stojkovic. Obecnie trenuje Nagoya Grampus Eight - to zespół z ligi japońskiej.

Francuz przyznaje, że ma bliski kontakt z 45-letnim Serbem i darzy go ogromnym szacunkiem. Jednak najważniejszym argumentem jest fakt, że Stojkovic ma taką samą filozofię futbolu jak Wenger. To sprawia, że 61-latek widziałby Stojkovicia jako swojego następcę i kontynuatora jego wieloletniej pracy.

Kenny Dalglish: Nigdy nie sądziłem, że stracę Torresa

- Kiedy dostałem pracę w Liverpoolu, to spodziewałem się, że przegram mecz, ale nigdy nie sądziłem, iż stracę Fernando Torresa - mówi menedżer Liverpoolu Kenny Dalglish. 59-letnia legenda The Reds była zmuszona kupić kogoś w jego miejsce. Padło na Andrewa Carrolla.

W niedzielę Torres zagra przeciwko Liverpoolowi w swoim pierwszym meczu w barwach Chelsea Londyn. Czy pogrąży The Reds, gdzie grał przez cztery lata?

Piłkarz Arsenalu wściekły na sędziego

Jack Wilshere był jednym z tych piłkarzy, którzy najgłośniej protestowali podczas meczu Newcastle - Arsenal. Zawodnik Kanonierów twierdzi, że Phil Dowd "zabił" mecz. Z kolei Joey Barton przyznał, że nie zawinił przy czerwonej kartce dla Abou Diaby'ego.

- Ten facet źle zareagował. Powinien odpocząć kilka tygodni, ponieważ sporo ich ta czerwona kartka kosztowała - stwierdził Barton. Z kolei Arsene Wenger powiedział, że to nie Diaby powinien zostać wyrzucony z boiska, ale pomocnik Srok.

Niewiarygodny mecz na St James Park

Długo będzie jeszcze wspominany mecz Newcastle United - Arsenal Londyn. Na St James Park padł remis 4:4, chociaż do 69. minuty Kanonierzy prowadzili aż 4:0. Menedżer Srok Alan Pardew przyznał, że był to niewiarygodny dzień.

- To był niesamowity dzień, ponieważ nie czuliśmy się dobrze w szatni - coś było nie tak. Jeśli nie przeciwstawisz się takiej drużynie jak Arsenal, to masz kłopoty - powiedział Alan Pardew.

Newcastle walczy o nowego napastnika

Ewerthon może trafić do Newcastle United. 29-latek mógłby zostać zawodnikiem Srok po zamknięciu okienka transferowego, ponieważ od stycznia jest wolnym agentem. Rozwiązał kontrakt z Palmeiras.

Teraz wiele czołowych zespołów z Europy chciałoby pozyskać tego napastnika. Newcastle szuka zawodnika, który zastąpiłby sprzedanego do Liverpoolu Andrewa Carrolla. Podobno także West Bromwich Albion bardzo poważnie interesuje się byłym graczem m.in. Borussii Dortmund.

Sturridge wierzy w swoją przyszłość w Chelsea

Do końca sezonu do Boltonu Wanderers został wypożyczony Daniel Sturridge. Piłkarz Chelsea Londyn rozegrał póki co dwa mecze dla Kłusaków i dwukrotnie pokonał bramkarzy rywali. Młody napastnik myśli jednak o powrocie na Stamford Bridge i grze dla The Blues.

Wiąże z Chelsea długoterminowe plany. W Boltonie ma nabrać doświadczenia i zaznać regularnej gry. Jednak po powrocie do Chelsea zastanie nowego rywala w osobie Fernando Torresa. Ponadto są jeszcze Didier Drogba i Nicolas Anelka. Sturridge może mieć problem z wywalczeniem sobie miejsca w składzie.

Moyes zachwycony Sahą

Cztery bramki w sobotnim meczu z Blackpool zdobył Louis Saha. Pod wrażeniem gry byłego napastnika Manchesteru United jest David Moyes, menedżer Evertonu.

- On ma wszystko, co powinien posiadać środkowy napastnik. Jak ma swój dzień, to jest nie do zatrzymania. Zagrał na najwyższym poziomie - powiedział Moyes. Szkot ma w ostatnich tygodniach sporo pożytku z Sahy. Od stycznia 32-latek zdobył aż osiem bramek, a przez wcześniejsze miesiące tylko jedną. Zdołał pokonać m.in. bramkarzy Arsenalu Londyn i Chelsea Londyn. The Toffees pokonali Blackpool 5:3.

Obinna musi zapracować na transfer

Avram Grant, menedżer West Hamu United, powiedział, że do końca sezonu została odłożona decyzja o wykupieniu Victora Obinny. Nigeryjczyk jest tylko wypożyczony z Interu Mediolan, ale robi dobre wrażenie.

W ostatnich dwóch meczach strzelił aż 5 goli. Popisał się hat-trickiem w pojedynku Pucharu Anglii z Nottingham Forest i dwa razy pokonał bramkarza Blackpool w meczu Premier League. 23-latek wciąż musi pracować na zaufanie Granta. Młoty ostateczną decyzję podejmą po zakończeniu sezonu.

Komentarze (0)