Powołanie niespełna 19-letniego piłkarza spowodowało niemałe poruszenie, bo w Polsce jest to postać zupełnie anonimowa. Ba, nawet we włoskim Internecie nie znajdziemy na jego temat żadnej konkretnej wzmianki. Nam udało się jednak do niego dotrzeć i z nim porozmawiać. Dowiedzieliśmy się między innymi, że do gry w reprezentacji Polski zainspirował go… pojedynek Juventusu z Lechem Poznań.
- Moja matka jest Polką i pochodzi z Łodzi, a ojciec rodowitym rzymianinem. Po meczu Juventusu z Lechem pomyślałem, że można by spróbować swoich sił u was. Otrzymałem zaproszenie na konsultację. Chcą przyjrzeć się mojej grze z bliska. Chciałbym wyjechać z Włoch i spróbować sił za granicą. Nie obraziłbym się, gdyby zgłosiła się po mnie jakaś silna polska drużyna. Jako dziecko często odwiedzałem wasz kraj. Język polski również nie jest mi obcy, chociaż lepiej idzie mi mówienie niż pisanie - powiedział portalowi Sportowefakty.pl.
Okazuje się, że na temat piłkarza wiemy więcej, niż sami działacze PZPN-u. Udało się nam skontaktować ze szkoleniowcem reprezentacji Polski U-19, Januszem Białkiem. Według jego informacji Del Genio jest piłkarzem drugoligowego włoskiego AS Varese. Tymczasem reprezentuje on barwy juniorów czwartoligowej Aurory Pro Patria. - Najwyraźniej nie dotarły do mnie pełne informacje na jego temat - skomentował tą sytuację selekcjoner. - Wiem, że jest on z pochodzenia Polakiem i posiada polski paszport. Ponadto grał ostatnio w drużynie, która walczyła o mistrzostwo Włoch juniorów i przebywał na testach w West Ham United. Chłopak jest zawodnikiem nieznanym, dlatego przyjedzie do nas na własny koszt i otrzyma szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Więcej będę mógł powiedzieć w lutym, po obejrzeniu go w akcji - podsumował.
Co dziwne, z powołaniem Del Genio nic wspólnego nie ma Maciej Chorążyk, który na co dzień trudni się wyszukiwaniem za granicą zawodników z polskimi korzeniami, mogących reprezentować biało-czerwone barwy. - Nie miałem żadnego kontaktu z panem Chorążykiem. Wiem, że jego współpraca z PZPN-em na dotychczasowych warunkach dobiega końca. Poza tym trudno mi powiedzieć, czy ma on rozeznanie na włoskim rynku - zakończył Białek.