Miesięczna przerwa skrzydłowego Górnika

Miesięczna przerwa w grze czeka bohatera ostatniego derbowego starcia Górnika z Polonią Bytom, Michała Jonczyka. Młody skrzydłowy zabrzańskiej drużyny w sobotnim meczu strzelił bramkę, która dała beniaminkowi punkt w pojedynku z rywalem zza miedzy. Po godzinie gry musiał opuścić plac z powodu kontuzji.

W sobotnich derbach Śląska Michał Jonczyk po raz pierwszy w karierze wybiegł w wyjściowej jedenastce Górnika na mecz ligowy. Młody skrzydłowy bez kompleksów poczynał sobie na boisku i kilka razy wkręcił w ziemię defensorów Polonii Bytom. Swój dobry występ ukoronował bramką, która dała beniaminkowi prowadzenie po pierwszej połowie.

W pierwszych minutach drugiej części gry 18-letni pomocnik dwukrotnie potrzebował pomocy medycznej. W pierwszym przypadku wrócił na boisko, w drugim musiał zostać zmieniony. W poniedziałek młody gracz przeszedł szczegółowe badania w klinice w Piekarach Śląskich. Wyniki nie były optymistyczne. Wykazały bowiem naderwanie przyczepu udowego więzadeł pobocznych kolana. Jonczyka czeka miesięczna przerwa w grze, co owocuje tym, że runda jesienna dla tego zawodnika praktycznie się zakończyła.

Nie jest to pierwszy uraz tego zawodnika od czasu jego przybycia do Zabrza. Uzdolniony młodzian stracił sporą część letniego okresu przygotowawczego z powodu urazów mięśnia dwugłowego prawej i lewej nogi. Do treningów Jonczyk wrócił raptem półtora miesiąca temu.

Tym samym były gracz Sandecji dołączył do innych rekonwalescentów: Piotra Gierczaka i Grzegorza Bonina. Mało brakowało, a grono to powiększyłoby się o Michała Pazdana. Były reprezentant Polski również wrócił w sobotę do wyjściowej jedenastki Górnika po dłuższej przerwie i również mecz zakończył z urazem. Po końcowym gwizdku narzekał bowiem na ból mięśnia przywodziciela. Poniedziałkowe badania nie wykazały jednak poważniejszego urazu i 23-latek będzie walczył o miejsce w kadrze na spotkanie ze Śląskiem Wrocław.

Komentarze (0)