Nokaut i po zabawie - tak można podsumować mecz w Młodej Ekstraklasie pomiędzy Lechem Poznań a Górnikiem Zabrze. Zabrzanie już w 40. sekundzie wykorzystali swoją szansę i prowadzenia nie oddali do ostatniego gwizdka sędziego. Wtedy to po błędzie jednego z obrońców, który się potknął nastąpiło dośrodkowanie z lewej strony. Piłkę na 8 metrze otrzymał Tomasz Chałas i nie miał on problemów z pokonaniem golkipera.
W kilku następnych minutach goście przypuścili istny szturm na bramkę Kolejorza. W 9. minucie po strzale Michała Jonczyka futbolówka trafiła nawet w poprzeczkę. Lechici te szarżę jakoś jednak przetrwali i sami zaczęli śmielej atakować. W 12. minucie najpierw Mateusz Możdżeń prostopadle podał do Mateusza Oszaka. Ten jednak zbyt długo zwlekał z wystartowaniem do piłki i zdołał go ubiec Sebastian Nowak. Chwilę później z dystansu mocno, lecz bardzo niecelnie strzelił Krzysztof Wolkiewicz.
W kolejnych minutach i jedna, i druga drużyna tak dobrych okazji strzeleckich już sobie nie wypracowała. W 42. minucie poznaniacy mieli najlepszą w pierwszej części gry szansę na zdobycie gola. Z rzutu wolnego prosto na głowę Szymona Drewniaka dośrodkował Możdżeń. Piłkarz Kolejorza oddał jednak niecelny strzał. Podsumowując pierwszą połowę - Lech stwarzał sytuacje na zdobycie gola, lecz te, które wypracowali sobie zabrzanie były bardziej klarowniejsze. Zwłaszcza początek spotkania w wykonaniu Górnika był imponujący.
W drugiej połowie od początku zaatakowali młodzi piłkarze mistrza Polski, lecz to zabrzanie powinni podwyższyć prowadzenie. W 57. minucie katastrofalny błąd popełnił Patryk Walasek, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Futbolówkę przejął Adrian Świątek, oddał strzał z 8 metrów, a piłka po rykoszecie przeleciała obok bramki. Mimo pewnych, może nie stuprocentowych okazji, dla Lecha i Górnika wynik do końca spotkania nie uległ zmianie. Zwycięstwo należało się gościom, który poza nielicznymi momentami kontrolowali poczynania na murawie.
Lech Poznań - Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
0:1 - Chałas 1'
Składy:
Lech Poznań: Bieszczad - Gajda, Sadowski (46' Ankudowicz), Walasek, Gancarczyk, Wolkiewicz (78' Łągiewka), Drewniak, Chromiński (78' Marynowicz), Byszewski (46' Jakóbowski), Możdżeń (46' Krawiec), Olszak.
Górnik Zabrze: Nowak - Kiełtyka, Steuer, Mańka, Tymański, Bartusiak (90' Krakowiak), Bembenek (46' Balat), Sobczak, Jonczyk (46' Kucza), Leszczak (66' Michalik), Chałas (46' Świątek).
Żółte kartki: Ankudowicz, Wolkiewicz (Lech) oraz Świątek, Kiełtyka (Górnik).
Widzów: 123.