Bez podstawowych zawodników ciężko było zdobyć punkty - trenerzy po meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań

Po wygranym przez Podbeskidzie spotkaniu z Wartą Poznań szkoleniowiec ekipy z Wielkopolski oznajmił, że bez sześciu podstawowych zawodników nie dało się ugrać choćby jednego punktu na tak gorącym terenie jakim jest Bielsko-Biała.

Marek Czerniawski (Warta Poznań): Drużyna Podbeskidzia odniosła spokojne, kontrolowane zwycięstwo. Nie udał nam się nasz plan, chcieliśmy grać bezpiecznie z tyłu. Niestety po błędzie w środku pola straciliśmy pierwszą bramkę. Osobiście wolałbym, żebyśmy stracili ją z rzutu karnego - nie miałbym pretensji do nikogo. Druga bramka padła po błędzie naszego bramkarza. Adrian Lis to młody golkiper i nie mam do niego większych pretensji, bo to jego drugi mecz ligowy. Bez sześciu podstawowych zawodników ciężko było zdobyć punkty w Bielsku-Białej.

Robert Kasperczyk (Podbeskidzie Bielsko-Biała): Chcieliśmy bardzo szybko ten mecz przechylić na naszą korzyść. Tempo gry w pierwszej połowie było naprawdę wysokie. Gdyby Adam Cieśliński strzelił bramkę z rzutu karnego, wynik byłby wyższy, a gra w drugiej połowie byłaby bardziej otwarta. Mam trochę pretensji, że tempo w drugiej części spadło, ale z drugiej strony chłopcy wiedzą, iż mamy kilka spotkań do rozegrania i trzeba się oszczędzać.

Komentarze (0)