W ostatnich dniach na jaw wyszła afera obyczajowa, gdzie głównym bohaterem był Rooney. W meczu reprezentacji Anglii zagrał, ale Sir Alex Ferguson nie zabrał go do Liverpoolu. Rooney to wychowanek The Toffees.
W ataku Szkot postawił na Dimitara Berbatova, ale to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Sześć minut przed przerwą Edwin Van der Sar wygrał pojedynek jeden na jeden z Mikelem Artetą, ale piłka spadła pod nogi Leona Osmana. Pomocnik Evertonu odegrał do Stevena Pienaara, a ten wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wyrównał Darren Fletcher.
Po zmianie stron dwa gole zdobyli gracze z Old Trafford. Wydawało się, że pewnie wygrają z Evertonem - tym bardziej, że do 91. minuty prowadzili 3:1. Nemanja Vidić oraz Berbatov trafili do siatki rywali. Jednak w ostatnich sekundach spotkania stracili dwa gole i zremisowali z The Toffees 3:3! Najpierw Tim Cahill (grał kilka dni temu przeciwko Polsce) głową pokonał Van der Sara. Po chwili remis gospodarzom zapewnił Arteta!
MU znów straciło gole w końcówce. Wcześniej taka sama sytuacja miała miejsce z Fulham Londyn. Na ławce Diabłów całe spotkanie spędził Tomasz Kuszczak. Natomiast w Evertonie taką samą rolę pełnił Jan Mucha.
Everton - Manchester United 3:3 (1:1)
1:0 - Pienaar 39'
1:1 - Fletcher 43'
1:2 - Vidić 47'
1:3 - Berbatov 66'
2:3 - Cahill 90+1'
3:3 - Arteta 90+2'
Składy:
Everton: Howard - Hibbert (69' Coleman), Jagielka, Distin, Baines, Osman, Heitinga (69' Yakubu), Arteta, Pienaar, Fellaini, Cahill.
Man Utd: Van der Sar - Gary Neville, Vidić, Evans, Evra (81' Park), Scholes, O'Shea, Fletcher, Nani, Berbatov, Giggs.
Żółte kartki: Heitinga (Everton) oraz Giggs (Man Utd).
Sędzia: Martin Atkinson.