Jeśli po jego kontroli UEFA wyda pozytywną opinię, 29 lipca Jagiellonia zagra tam z Arisem Saloniki w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej.
Poinformował o tym PAP Adam Popławski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Białymstoku, który zarządza miejskim stadionem. Popławski dodał, że swoją ocenę delegat przekazał niezwłocznie UEFA. Teraz potrzebna jest oficjalna decyzja o dopuszczeniu obiektu do rozgrywek europejskich.
Niewykluczone, że jeszcze we wtorek otrzyma ją PZPN, a ze związku - Jagiellonia Białystok. W razie negatywnej decyzji, stadionem rezerwowym wskazanym przez Jagiellonię, jest obiekt w Kielcach.
Jak dodał Popławski, z długiej listy zaleceń przygotowanych przez pierwszego delegata UEFA wizytującego stadion na początku lipca, do wykonania pozostała jeszcze wymiana części krzesełek na takie, które mają wyższe oparcia oraz ostateczne wydzielenie i przygotowanie sektora dla kibiców gości.
Według niego, delegat wizytujący stadion we wtorek zaawansowanie prac ocenił na 90 proc. Wykonane już zostały inne zalecenia, m.in. dotyczące poprawy standardu pracy przedstawicieli mediów.
Stadion w Białymstoku jest w przebudowie. Ze starego została jedynie część trybun, mogąca pomieścić około sześć tysięcy osób na meczach ekstraklasy. Na potrzeby UEFA stadion ma mieć 4,5 tys. miejsc, z wydzielonym sektorem dla kibiców gości, dla nieco ponad 200 osób. Prace dostosowawcze mają kosztować łącznie ok. 200 tys. zł i są finansowane z budżetu miasta.
Jeżeli UEFA zatwierdzi standard stadionu, wówczas wystarczy on do rozegrania meczów trzeciej i - w przypadku awansu - czwartej rundy eliminacji Ligi Europejskiej.