Przypomnijmy, że Webb podczas mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku przyznał gospodarzom podczas meczu z Polską karnego w 93 minucie, co pozbawiło biało-czerwonych szans na zwycięstwo. Po tym wydarzeniu nad Wisłą zawrzało, na ten temat wypowiedział się nawet premier, a w internecie pojawił się wysyp twórczości obrażającej i naśmiewającej się z sędziego.
- Piłka nożna polega również na możliwości interpretacji jednego zdarzenia i niekoniecznie jest to czarno biała rzeczywistość. Moja interpretacja tego zdarzenia była właśnie taka - przyznał w rozmowie z Przeglądem Sportowym angielski arbiter.
- Jeśli chodzi o Polaków, to myślę, że nie jest tak, że mnie nienawidzą, raczej nienawidzą decyzji. Zapewniam, że nie mam problemów z Polakami. Liczę, że spotkam się z wami za dwa lata podczas finałów mistrzostw Europy w 2012 roku. A może jeszcze wcześniej. Bo nie wykluczam, że już w przyszłym roku poprowadzę jakiś mecz towarzyski w Polsce - dodał.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.