Zagraliśmy konsekwentnie - komentarze po meczu Stal Stalowa Wola - Warta Poznań

Spotkanie pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Wartą Poznań nie było najlepsze. Piłkarzom dokuczała pogoda oraz fatalne boisko. Po końcowym gwizdku arbitra zawodnicy obu ekip nie byli do końca zadowoleni z końcowego rezultatu.

Marek Czerniawski (trener Warty): Nie jestem zadowolony z tych zawodów. Nie zasłużyliśmy na porażkę. Gdybyśmy zwyciężyli, to moglibyśmy wskoczyć nawet na szóstą pozycję. Jestem smutny z tego powodu. Szkoda, że nie udało się nam wykorzystać okazji, które mieliśmy w tym meczu. Gratuluję Stali wygranej.

Piotr Reiss (Warta): To był słabe spotkanie z obu stron. Każdy z zespołów dostosował się chyba do pogody. Boisko również nie pomagało w grze w piłkę. Uważam, że przy takiej pogodzie powinno ono być trochę nawodnione przed spotkaniem. Wszyscy wymagają od piłkarzy wielkiej piłki, a nie potrafią przygotować murawy do gry. Wiadomo, że brakuje umiejętności niektórym, ale walczą ambitnie na boisku i czasem wynik jest dziełem przypadku. Stal strzeliła gola i dzięki temu wygrała. Jeśli chcemy szukać talentów na zapleczu ekstraklasy, to te spotkania powinny stać na wyższym poziomie.

Marcin Mazurek (Warta): Przyjechaliśmy do Stalowej Woli po trzy punkty, ale niestety się nie udało ich zdobyć. Straciliśmy frajerską bramkę. Mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy przechylić szalę na swoją korzyść. Niestety kończymy ten sezon w nie do końca fajnych nastrojach. Na szczęście cel z końcówki rozgrywek, czyli utrzymanie został osiągnięty. Myślę, że mimo wszystko ten sezon zakończyliśmy optymistycznie.

Janusz Białek (trener Stali): Chcieliśmy zakończyć dobrze sezon i wygrać z Wartą Poznań. Na szczęście to nam się udało. Nie zagraliśmy jakoś rewelacyjnie, zdarzały się nam dużo lepsze pojedynki, ale zagraliśmy konsekwentnie. Cieszę się, że dobrze wypadli młodzi piłkarze, szczególnie mam na myśli Damiana Paprockiego, dla którego to był debiut. Warta to dobry zespół, który na początku sezonu był w czubie tabeli. Potwierdzili to, że są solidną ekipą. Wygrana na pewno cieszy i mam nadzieję, że doda otuchy tym chłopakom do walki w następnym sezonie.

Krystian Lebioda (Stal): To zwycięstwo przez zły. Niestety spadamy z pierwszej ligi. Na pewno pokazaliśmy się z dobrej strony. Pogoda za bardzo nie pomagała w grze. Było parno i gorąco. Garstka osób, która pojawiła się na meczu mogła trochę się nacieszyć wygraną na koniec i mieli trochę satysfakcji.

Paweł Zarzycki (Stal): Ta wygrana to jakaś osłoda na zakończenie sezonu. Dzięki temu zwycięstwu przeskoczyliśmy Motor Lublin i zajęliśmy 17 miejsce w lidze. Pokazaliśmy tym kibicom, że warto było z nami jeździć na mecze i wspierać nas dopingiem. Szkoda, że w Lublinie nie potraktowali nas najlepiej. Przykro nam było.

Komentarze (0)