Henry i Alves po meczu z Arsenalem

Thierry Henry i Dani Alves zabrali głos po meczu, w którym FC Barcelona zremisowała na wyjeździe 2:2 z Arsenalem Londyn. Zarówno napastnik, który w przeszłości grał dla Kanonierów, jak i obrońca są zadowoleni z tego wyniku.

Francuz twierdzi, że nie ma większego znaczenia czyim kibicem się jest, dla niego najważniejsze jest to, aby wykonywać swoją pracę.

- Nie jest ważne, czy jesteś kibicem Barcelony, czy Arsenalu, to był wspaniały mecz dla wszystkich. Tego oczekują kibice od Ligi Mistrzów - powiedział.

- Remis na wyjeździe jest zawsze dobrym wynikiem w Lidze Mistrzów. Dobrze zaczęliśmy to spotkanie, ale rywale zdołali odpowiedzieć. Mecz trwa 90 minut i trzeba grać do samego końca. Możemy mówić o utracie prowadzenia, ale nie można zapominać, że remis 2:2 w spotkaniu wyjazdowym to dobry wynik - dodał.

- To było dla mnie ogromne przeżycie, jak zresztą można było to zobaczyć po spotkaniu. To była dla mnie wyjątkowa chwila. Miałem nadzieję, że zostanę dobrze przyjęty, ale to było fantastyczne. Trochę dziwnie było grać przeciwko Arsenalowi, ale taki czasem jest futbol - zakończył.

Daniel Alves natomiast uważa, że Barca powinna była wygrać, ale zarazem jest zadowolony z wyniku, który przed rewanżem stawia Katalończyków w korzystnej sytuacji.

- To było piękne spotkanie zespołów, które dużą wagę przywiązują do gry piłką - stwierdził.

- Uważam, że z przebiegu gry zasłużyliśmy na więcej, ale taki jest futbol. Rozegraliśmy wspaniałe spotkanie i mamy dobry wynik, aby zapewnić sobie awans w meczu u siebie. Zdobycie bramek na wyjeździe zawsze jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że taki sam poziom zaprezentujemy w rewanżu - dodał.

Dla Barcelony dwie bramki zdobył Zlatan Ibrahimović, po których Hiszpanie prowadzili 2:0, ale ostatecznie musieli zadowolić się remisem.

Źródło artykułu: