Nie oznacza to jednak, że poszukiwania sponsora zostały zawieszone. Jeżeli jakaś firma wyrazi chęć wspierania Piasta, nie będzie z tym żadnego problemu. - Jeżeli ktoś taki się znajdzie, to jego logo umieścimy na koszulkach - wyjaśnił Koźmiński.
Wiceprezes Piasta zauważył, że w przypadku gliwickiego klubu nie można mówić o braku sponsora. - Właścicielem i właśnie sponsorem klubu jest miasto. W momencie, w którym udałoby się nam znaleźć poważnego partnera, który wspomógłby nasz klub, miasto by ustąpiło. Ostatnio magistrat przelał na nasze konto trzy miliony złotych, dlatego zaproponowaliśmy, żeby do końca sezonu gmina zaistniała na naszych strojach. Miasto dało projekt, pokazało nam jak to ma wyglądać, a my na to przystaliśmy .
Jeszcze w poprzednim roku wydawało się, że partnerem Piasta zostanie firma Martifer, która reklamowała się na koszulkach niebiesko-czerwonych przez kilka spotkań, ale współpraca nie była kontynuowana. - Chcemy sprzedać miejsce na koszulkach za kwoty, które solidnie nas wspomogą. Nie będziemy tego robić za jakieś marne grosze. Dlatego uszanowaliśmy naszego głównego w tej chwili sponsora, miasto. Nie chcemy na siłę szukać takich pieniędzy, jakie dał nam Martifer, ledwie 50 tysięcy złotych za dwa pojedynki, a później proponował nam jakieś śmieszne kwoty za dłuższą współpracę. Nie mogliśmy się na to zgodzić - zakończył Koźmiński.