Jednak Polak nie zamierza się poddawać i zapowiada walkę o to, aby regularnie grać.
- Rywalizacja w czołowym klubie jest potrzebna i zdaję sobie z tego sprawę, więc 'nie zaśpię' - powiedział Wasyl na łamach Gazet van Antwerpen i dodał: - Jest jeszcze za wcześnie. Gillet musi przekonać do siebie. On przychodzi do Anderlechtu, ja w tym klubie gram od roku.
- Jeśli jednak wkrótce skończyłoby się to tak, że zasiadłbym na ławce rezerwowych, musiałbym wyciągnąć wnioski. Zebrałem już - mimo wszystko - duże doświadczenie, szczególnie w pucharach europejskich. Chciałbym pojechać na EURO 2008 z reprezentacją Polski - powiedział Wasilewski.